Projekt: S4 Stage 1 ==> Stage 3 460 - 480 KM
rwtnt pisze:Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Wiekszosc ludzi staje przed wyborem utrzymania dziecka lub samochodu.
eee chyba nieee, na pewnym poziomie modyfikacji silnika kazda dalsza zmiana i ingerencja to sa ju zgrube tysie, no nie ma bata zeby dziecko tyle kosztowalo, szczegolnie ze mam dwojke...
czasem jest tak ze po prostu wsiadasz do nowszego wiekszego samochodu tej klasy i stara esa czy nawet B6 ktory w srodku jest nieporywnalnie ladniejszy do B5 przestaje tak cieszyc, zaczyna tracic myszka etc. Potem robisz rachunek ile kasy wjebales i dochodzisz do wniosku ze mieli racje Ci co mowili sprzedaj to cholerstwo i kup se cos nowego :)
E to cienias.. znaczy sie kalkulujesz a nie pasionat.. jak mial bym np ja tak myslec to jezdzil bym czym za 2 stowy.. ale pytanie jest poco??? Jak mozna cos zbudowac i sie cieszyc..quadysz pisze:rwtnt pisze:Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Wiekszosc ludzi staje przed wyborem utrzymania dziecka lub samochodu.
eee chyba nieee, na pewnym poziomie modyfikacji silnika kazda dalsza zmiana i ingerencja to sa ju zgrube tysie, no nie ma bata zeby dziecko tyle kosztowalo, szczegolnie ze mam dwojke...
czasem jest tak ze po prostu wsiadasz do nowszego wiekszego samochodu tej klasy i stara esa czy nawet B6 ktory w srodku jest nieporywnalnie ladniejszy do B5 przestaje tak cieszyc, zaczyna tracic myszka etc. Potem robisz rachunek ile kasy wjebales i dochodzisz do wniosku ze mieli racje Ci co mowili sprzedaj to cholerstwo i kup se cos nowego :)
pasjonat pasjonat, ale dzwieku V8 nie da sie zastapic V6 i tyle :) to co mam to tylko krok do tego co naprawde chce :D i tak za duzo czasu na niego zmarnowalem :D
ale wkurza mnie jak wole jechac ponad 20 letnim e36 niz audiaczem bo na kierownicy nic nie czuc, w zakrecie jedziesz troche na czuja, ogolnie przytepione wrazenia, jedyne co fajne to moc, na prostej czy wyjsciu z zakretu, albo jak dajesz w pizde na szybkim luku i wierzysz ze ta poczatkowa podsterownosc nie skonczy sie na barierze :) potem lapie przyczepnosc i wychodzisz z zakretu dwie paki, tego Ci nikt nie odbierze :) ale wlasnie, mysle ze inny samochod dalby mi to samo, a moze wiecej :) ot co :)
ale wkurza mnie jak wole jechac ponad 20 letnim e36 niz audiaczem bo na kierownicy nic nie czuc, w zakrecie jedziesz troche na czuja, ogolnie przytepione wrazenia, jedyne co fajne to moc, na prostej czy wyjsciu z zakretu, albo jak dajesz w pizde na szybkim luku i wierzysz ze ta poczatkowa podsterownosc nie skonczy sie na barierze :) potem lapie przyczepnosc i wychodzisz z zakretu dwie paki, tego Ci nikt nie odbierze :) ale wlasnie, mysle ze inny samochod dalby mi to samo, a moze wiecej :) ot co :)