kolektory wydechowe są ku końcowi, czyli te blaszki w środku, słychać to właśnie po usunięciu katów.tak mi ktoś kiedyś tłumaczył. ponoć jak ta blaszka wewnętrzna się rozleci automatycznie wpada w wirnik. moge nie mieć racji ale niech się wypowie ktoś jeszcze...
może być też coś krzywo wspawane?
kolektory od środka i chodzi mi o ten element wewnętrzny, ponoć potrafi pękać. po usunięciu katów się uzewnętrznia metalicznym dźwiękiem z wydechu. nie mówię że mam rację...
miałem taki sam problem i rozleciał sie lewy kolektor wydechowy i tez nie wiedziałem co to jest do puki nie zblokowało mi turbine odłamek kolektora wielkosci 1.5 cm wpadł we wirnik.
Kolektor może brzęczeć. Te płaszcze które widać na zdjęciach SIDa potrafią się z czasem poluzować do tego stopnia, że można je palcami ruszać na boki. A na dowód co kawałki płaszcza zrobiły z moją turbawką, załączam fotę wirnika
igore36, osłona termiczna prawej turbiny u mnie brzęczała, była poluzowana opaska na skręcanie. Musisz wejść pod auto i najlepiej z kanału to dokręcić jak masz luźne.
metaliczny dźwięk z wydechu jest normalny po wycięciu katów bo gdzie indziej rozpręża spaliny i w tym zakresie metaliczny dźwięk wydechu jest normalny takie wibracje przy tych obrotach.....
I live my life a quarter mile at a time.For those ten seconds or less I'm free nothing else matter
Dokladnie, po wycieciu katow, zalozeniu wiekszych turbin , i sprawnych kolektorow tez zaczal chodzic jak duzy fiat, zastanawiam sie jaki wydecha zrobic zeby bylo cicho i przelotowo...