na wolnych obrotach oraz przy spadaniu obrotów coś dokuczliwie brzęczy w okolicy prawego katalizatora.bardziej to słychać od zewnątrz niż z komory silnika. ale nie jest to katalizator ani żadna blacha osłonowa ( jestem niemal pewien). zwiększając obroty bądź trzymając na wyższych jest ok, 'cicho'. może ktoś miałby pomysł co to za świerszcze ? opcja z jakimiś blaszkami w kolektorze ??? chyba nie bardzo
Możliwe ze gruszki od regulacji turbiny (WG) padła. Sprawdz czy pręt wychodzący z gruszki do turbo jest sztywny czy luźny. Jak jest luźny to powoduje bardzo podobny dźwięk.
BKMM pisze:Możliwe ze gruszki od regulacji turbiny (WG) padła. Sprawdz czy pręt wychodzący z gruszki do turbo jest sztywny czy luźny. Jak jest luźny to powoduje bardzo podobny dźwięk.
to mnie pocieszyłeś. jak zdejmowałem wydech do wycięcia katów to nie mogłem sie oprzeć żeby palca w turbine nie wsadzić to żadnego luzu nie wyczułem na wirniku. doładowanie póki co chyba jest ok. choć czasem jakby marudzi..... ale może to wina tej gruszki. czy jest jakaś opcja ' sam naprawiam' w kwestii tego tego pręta od wg ? bez kanału bądź dobrego podnośnika może być ciężko. da się tam od dołu rękę wsadzić ? bo od góry to chyba brak perspektyw ;]
a więc, bez wątpienia jest to klapka wg. tzn mocowanie klapki do wspornika który ją odchyla jest luźne i ona tam sobie brzdąka. jakaś opcja aby to naprawić ? nie wiem, zaklepać ? tylko bez zdejmowania całości ;)
klapke zrobiłem na sztywno ale jak ruszam to dalej jest gdzieś jakiś luz a tym samym stuk, wygląda to na tulejkę przez która przechodzi pręt od gruszki :/ no i nie wiem co z tym zrobić teraz ?