Norbi pisze:Chyba gdzie by nie robił regeneracji to jest loteria, No ale za każdym razem nówki kupować to też masakra.
Z drugiej strony ja kiedyś w S4 miałem mega wyjace turbiny i auto latały, Racerowi też w RS-ie wyją tak że silnika nie słychać i jeździ tak już rok czy dłużej
Już będzie ze 4 lata w sumie bo auto jak kupił le poprzedni właściciel było u mnie serwisowane i od początku jeczały :)
co nie zmienia faktu ze to tez tylko obnizajace sprezyny i jakis przespawany amortyzator, zadna filozofia ale jednak drutowanie. Nie kazdego czywiscie stac na gwint za xxxpln. Jednak dziwie sie ze takie rozwiazania kogos z boku, jak np. Radka moga tak oczarowac i uwaza pozniej ze ktos kto to zrobil jest Bogiem tuningu, bo tak nie jest. To powszechna, tania alternatywa, ale czy alternatywa naprawde? nie wiem, nie testowalem.
ale co zaczynam? sam mam z tylu jakies utwarzdane amortyzatory i tanio to moze i jest, ale napewno nie dobrze, choc to zapewne kwestia oczekiwan, moze mamy rozne. Skoro tanio to dobrze, to po co jednak wlozyles ssacy z rs4? przeciez ten z powiekszana dupa dawal rade? Ja tez jezeli nie musze na cos wydawac zbednej kasy, to nie wydaje, wiem jednak po moich doswiadczeniach z roznymi autami, ze czesto placi sie wtedy 2 razy i suma sumarum nie robi sie juz oszcednie ani kolorowo.
Panowie, nie wymuszajcie na kims, by takie rozwiazania sie podobaly bo to forum SPORTAUDI.PL a nie forum mlodego majsterkowicza!