Mianowicie problem jest następujący...
Biegi nr 1 i 2 wchdzą naprawde opornie adekwatnym jest tu określenie, że trzeba je wbijać niemal na chama, reszta biegów chodzi ok, po 3-5min ostrym upalaniu kiedy zagrzeje się sprzęgło, które jest do wymiany od dawna (a nowe leży w garażu ale nie mam się kiedy za to zabrać) , 1 i 2 bieg jest niemożliwością wrzucić wogóle, pozstałe biegi wchodzą z niewielkimi problemami wtedy.
I teraz kombinuje co trzeba by wymienić:/ Obawiam się, że sama wymiana sprzęgła może nie pomóc, a jak bede już rozbierał, żeby się dostać do tego sprzęgła to wolałbym od razu porobić co trzeba, żeby 2 razy nie robić. Dodam jeszcze iż przy szybkiej zmianie z 1 na 2 na wysokich obrotach słychać zgrzyty synchronizatora... Jeśli chodzi o regulacje mechanizmu biegów z kabiny to robiłem i nie pomogło niestety:(
Z tego co się doczytałem w różnych biegach, może to być jakaś poduszka pod skrzynia strzelona, pogiete patyki biegów, albo wywalone wodziki lub też coś innego
Wiem, że ciężko stwierdzić na odległość no ale może miał ktoś podobny problem...
