Znikające paliwo
Znikające paliwo
Witam,
zaobserwowałem ostatnio dużo większy ubytek paliwa niż zwykle. Przebieg auta przeważnie robię w trasie, upalam rzadko i niezbyt ostro. Palił mi średnio 12 litrów.
Tymczasem ostatnio po zalaniu do pełna + dolaniu 10l (czyli razem 70l) zrobiłem 440km (z czego 200 delikatna trasa, reszta normalnie po mieście) i zgasł. Zalałem 5l z kanistra, dolałem 30l na stacji (nie chciałem lać do pełna obawiając się wycieku) i pojechałem na kanał. Ani nie wycieka samo na zgaszonym, ani nic nie cieknie przy odpalonym silniku. Na tych 35 litrach nie zrobiłem nawet 200km, zanim znowu stanął. Komp pokazał spalanie 12,7l.
Małym problemem w diagnozie jest fakt, że nie działa wskaźnik poziomu paliwa i w zasadzie nie widać, w którym momencie i jak szybko znika. Z tym, że tak jeździłem od dłuższego czasu (nie znalazłem w okolicy nikogo kto naprawiłby lub wymienił czujnik w baku) i nigdy nie było problemu - lałem do pełna, komputer liczył spalanie dobrze na tyle, że dolewałem do prawie pustego baku, a nigdy nie zatrzymałem się w czasie jazdy.
Ma ktoś może jakiś pomysł, gdzie i jak tego paliwa szukać? Czy mógł zacząć nagle tyle palić i w dodatku komputer tego nie widzi) Można to jakoś na vagu sprawdzić?
zaobserwowałem ostatnio dużo większy ubytek paliwa niż zwykle. Przebieg auta przeważnie robię w trasie, upalam rzadko i niezbyt ostro. Palił mi średnio 12 litrów.
Tymczasem ostatnio po zalaniu do pełna + dolaniu 10l (czyli razem 70l) zrobiłem 440km (z czego 200 delikatna trasa, reszta normalnie po mieście) i zgasł. Zalałem 5l z kanistra, dolałem 30l na stacji (nie chciałem lać do pełna obawiając się wycieku) i pojechałem na kanał. Ani nie wycieka samo na zgaszonym, ani nic nie cieknie przy odpalonym silniku. Na tych 35 litrach nie zrobiłem nawet 200km, zanim znowu stanął. Komp pokazał spalanie 12,7l.
Małym problemem w diagnozie jest fakt, że nie działa wskaźnik poziomu paliwa i w zasadzie nie widać, w którym momencie i jak szybko znika. Z tym, że tak jeździłem od dłuższego czasu (nie znalazłem w okolicy nikogo kto naprawiłby lub wymienił czujnik w baku) i nigdy nie było problemu - lałem do pełna, komputer liczył spalanie dobrze na tyle, że dolewałem do prawie pustego baku, a nigdy nie zatrzymałem się w czasie jazdy.
Ma ktoś może jakiś pomysł, gdzie i jak tego paliwa szukać? Czy mógł zacząć nagle tyle palić i w dodatku komputer tego nie widzi) Można to jakoś na vagu sprawdzić?
- SID
- Posty: 4747
- Rejestracja: 2010-01-27, 18:39
- Tytuł użytkownika: 4 x Turbo
- Lokalizacja: Rzeszów
- Płeć:
- Kontakt:
znikające paliwo to w 2,7 bi norma
- tak żartobliwie bo nasze auta palą jak smoki
a tak na poważnie to może ubyć na filtrze paliwa (nieszczelność przy podkładkach miedzianych),
lub jak pisaliście walnięty wskażnik paliwa (też czesto siada w 2,7),
zużywa się druk na płytce i żle pkazuje,
czujnik jest w środku baku łatwy do wymiany, montuje się go na zatrzask

a tak na poważnie to może ubyć na filtrze paliwa (nieszczelność przy podkładkach miedzianych),
lub jak pisaliście walnięty wskażnik paliwa (też czesto siada w 2,7),
zużywa się druk na płytce i żle pkazuje,
czujnik jest w środku baku łatwy do wymiany, montuje się go na zatrzask
To się zgadza, bo od kiedy mi ten czujnik nie działa to widzę zawsze 0km. Mi chodziło jednak o obliczanie przez komputer średniego zużycia, które dotychczas zgadzało się z rzeczywistością i mnożąc je przez liczbę przejechanych km i dzieląc na 100, wiedziałem ile paliwa zużyłem i kiedy muszę jechać na stację.skalarx pisze:ale komputer też używa czujnika poziomu w baku do obliczania np "ile jeszcze możesz przejechac na tym co masz". Więc jak zwalony to...
Ten wskaźnik ciągle działa i pokazuje 12,7l/100km od ostatniego tankowania, co powinno przy niecałych 200km dać poniżej 25l zużycia. W baku było ponad 35l paliwa i go zabrakło. Aż takiej różnicy między wskazaniem, a rzeczywistością bym się nie spodziewał. Zwłaszcza, że dotychczas to się pokrywało.
Użyłem słowa znika, bo w zasadzie nigdzie wycieku nie widać, a mimo to paliwa ubywa dużo za dużo w porównaniu do stylu jazdy i ilości przejechanych km.buba pisze:z tego co zrozumiałem to chodzi o to że jemu gdzies ucieka paliwo skoro auto staje
No właśnie wskaźnik jest walnięty, ale to stary temat i dotychczas nie miał znaczenia. W zasadzie chciałem to od razu naprawić, ale dałem spokój po tym, jak w kilku miejscach mi powiedzieli, że tego nie będą robić. Choć sam się za bardzo nie znam, to w międzyczasie otworzyłem zbiornik i okazało się, że ta płytka drukowana w ogóle wypadła z miejsca, w którym powinna siedzieć, więc może dałoby radę to naprawić. Tyle, że trzeba by wyciągnąć pływak lub całą pompę, a ponieważ nie mogłem i nie bardzo wiedziałem jak to ruszyć to tak zostało. Zwłaszcza, że w użytkowaniu jakoś szczególnie to mi nie przeszkadzało i się przyzwyczaiłem kontrolować zużycie po średnim spalaniu i przejechanych km.SID pisze: lub jak pisaliście walnięty wskażnik paliwa (też czesto siada w 2,7),
zużywa się druk na płytce i żle pkazuje,
czujnik jest w środku baku łatwy do wymiany, montuje się go na zatrzask
Pewnie w zaistniałej sytuacji będę musiał ten wskaźnik i tak naprawić, ale w tym momencie to nie on jest głownym problemem tylko brak paliwa, które powinno jeszcze być.
Panowie,przy ostatnim tankowaniu zauważyłem coś dziwnego. Wskaźnik był już na samym końcu rezerwy prawie za skalą, zalałem za stówke ~16L i miałem pół baku
, przejechałem ~30Km i według wskaźnika ubyło ćwierć baku
. Za co zabrać się jako pierwsze, pływak? czy liczniki zdycha. Vaga jak coś będe miał w okolicach soboty dopiero, lapek się robi...
U mnie w S4 mam tak że zatankuje np za 50zł rezerwa zgaśnie poruszam się autem na lpg i po chwili pokazuje mi że jest pusto w zbiorniku i pali się rezerwa. po zresetowaniu kompa (odłączenia aku) wskazówka się podnosi.
[ Dodano: 2013-03-14, 14:56 ]
Niewiem czy w audi też jest coś takiego ale miałem przypadek w mitsubishi że było coś takiego jak ekonomizer. wystarczyło polatać chwilę po zakrętach i wskazówka leciała w dół
[ Dodano: 2013-03-14, 14:56 ]
Niewiem czy w audi też jest coś takiego ale miałem przypadek w mitsubishi że było coś takiego jak ekonomizer. wystarczyło polatać chwilę po zakrętach i wskazówka leciała w dół
Standard w S4 przez zajebiscie maly zbiornik... Nie wiem kto nad tym myslal ale zdecydowanie To zjebal... Nie dziw sie skoro jak piszesz ze miales gruba rezerwe i zalales 16 l to 1/4 zbiornika. A S tak chyba ma za odrazu po za tankowaniu wskazowka wstaje troche za wysoko i jak piszesz 20km lekkim przeciagu i odrazu jest mniej na wskazaniu. Ja zauwazlem ze jak wlewam zazwyczaj 40-50€/25-35 litrow to pokazuje ponad 3/4 zbiornika z tym ze malo kiedy jest rezerwa bo starm sie tak aby zawsze bylo w zbiorniku aby pompka nie chodzila na ,,resztkach" ale zrobie kawalek i odrazu wskazania wracaja do normy i pokazuje 1/2-3/4... Srednie spalanie mieszanej jazdy wychodzi 10,5-12.
a u mnie różnie było na różnych zegarach ? tzn. różnie pokazywało
na tych co mam teraz świeci się rezerwa i spokojnie zrobie 40 kilometrów (znaczy 1 raz zrobiłem) bo przy 044 jezdzenie na rezerwie jest ryzykowne :)
Na wczesniejszych zegarach jak pokazywało 0 to na rezerwie zrobiłem około 30 kilometrów i samochód przy mocnym obciążeniu przerywał
na tych co mam teraz świeci się rezerwa i spokojnie zrobie 40 kilometrów (znaczy 1 raz zrobiłem) bo przy 044 jezdzenie na rezerwie jest ryzykowne :)
Na wczesniejszych zegarach jak pokazywało 0 to na rezerwie zrobiłem około 30 kilometrów i samochód przy mocnym obciążeniu przerywał
sarkazm od hejterstwa dzieli bardzo cienka nić...ale dzieli :)
Odgrzeje trochę temat bo jest dziwna sprawa, albo tak musi być. Jadę sobie po trasie tak 100-120 i widze jak na odcinku 10km leci wskazowka. Jak jechałem z FOSS na nasz zlot do smardzewic to w tamtą stronę ledwo wskazowka drgnela a jechaliśmy 160 caly czas a w drogę powrotną ćwiartka a styl jazdy ten sam. Ocb?
Sprawdzanie szczelności układu podciśnienia (PW)
