Panowie, obecnie turlam sie tym czyms z podpisu. Rs4 zawsze siedzialo mi w glowie jako ideal auta na daily drivera. B7 bylaby idealna i bylem juz nawet bliski kupna, ale w pore zostalem powstrzymany przez znajomych oczywiscie ze wzgledu na silnik. Gdyby nie ten fuck-up, samochod bylby dla mnie perfekcyjny.
Mialem okazje w ten weekend zaznac przyjemnosci jazdy s4 Ziomka z mojego miasta ( wielkie dzieki J ). Przeczytalem przez ostatnie dwa dni chyba wszystkie tematy na tym forum. Generalnie mozna stwierdzic, ze jestem zarazony


Caly czas sie jednak zastanawiam- s/rs ma sluzyc tylko jako daily driver. Do szalenstw sa dwa kolka i poczciwy ep3. Pytanie do Was, czy jest to realne zalozenie i nie bedzie tak, ze przypadkiem z racji wieku, przebiegu itd. nowy nabytek zamiast dawac radosc- bedzie stal w warsztacie. Nie mowie o totalnej bezawaryjnosci, bo w obecnym wozidle zawsze bylo cos do zrobienia, a teoretycznie to rodzinne kombi w dieslu ;) Bardziej chodzi o spokojny wyjazd w trase do 2-3 tys. km na wakacje maks. raz w roku + codzienna jazda do pracy i okazjonalne wypady na weekend np. na Hel. Chodzi tez o ustalenie, w jaki przedzial mocowy moglbym celowac, aby spelnic takie oczekiwania?
Pzdr,
D.