niestety czułem, że dopadnie mnie kiedyś problem sprzęgła.
zmieniam biegi wszystko ok, żadnego ślizgania wszystko wydaję się w porządku.
Ale zdarza się że sprzęgło nie zawsze odbije prawidłowo i muszę je wtedy do góry podciągać nogą. Nie wiem czy ma to znaczenie że podciąganie nie jest z podłogi na szczęście tylko prawie już pod końcem pedała.
W zeszłym sezonie wymieniłem wszystkie tarcze hamulcowe i klocki i przy okazji dałem nowy płyn hamulcowy. Czyżby ta wymiana tego płynu miała znaczenie, jakieś zapowietrzanie układu? Czy to zbieg okoliczności a raczej kończące się sprzęgło?
Szukam podpowiedzi od czego zacząć diagnozę?
Z góry dziękuje za podpowiedzi i cenne wskazówki.
raczej zaczac nalezy od pompki pod gejami i wysprzeglika,( zmienilem u siebie w becie jedno i drugie i czasem mam tak ze gej wpadnie do spodu jakby byl pusty a za 2 razem juz normalnie...) i tez nie wiem ocb a sprzeglo mam nowe :) ale i tak bym zaczal od tych rzeczy tanszych i latwiej dostępnych