moskal pisze:Znalezione na A4-klub.pl
Środa 27 lipca, Wrocław most Szczytnicki.  czarna Ska, kierownik na moich oczach wpadł w szyny nie opanował fury i wpadł w barierki, prawy bok skasowany.
prawda to czy fałsz ????
Hahah predkosc informacji w internecie jest szybsza niz predkosc swiatla ;P
Most Szczytnicki w strone miasta jest moim dosc ulubionym kawalkiem, jak jestem na pasie sam to przeginam tam troszke. Tym razem, pojechalem szybciej niz zwykle, a za zakretem okazalo sie, ze jedzie sobie kawalek dalej bardzo wolno samochod. Zmusilo mnie to do dohamowania w momencie kiedy tyl lecial bokiem po szynach. Kontrowac zbyt mocno nie chcialem, poniewaz z naprzeciwka jechalo sporo samochodow i balem sie, ze polece na przeciwlegly pas.
Bilans koncowy, uderzylem prawym blotnikiem w barierke - straty :
- lampa
- blotnik 
- felga o kraweznik
- maska
- tylna felga obtarla kraweznik
- zderzak
- pas przedni przy lampie nadpeknal i tez bede musial wymienic ;/
FMIC, chlodnice i caly osprzet zyje, dojechalem na parking sam
Pech? Nie.... ja mam w zyciu farta. Tutaj bilans umiejetnosci prowadzenia do mojej wlasnej glupoty wypadl niekorzystnie.... nie pierwszy raz, tyle, ze wlasnie tym razem nie mialem tyle szczescia co zawsze :P
Fura niedlugo bedzie zrobiona i jade ja rozwalic na torze :D
Dobranoc!