Strona 3 z 10
: 2015-03-20, 21:29
autor: vwmariusz
Masakra glowice do roboty teraz.... pogiete zawory na 100we. Ahhhh ci fachowcy....
: 2015-03-20, 23:37
autor: modek
przy takiej robocie nie powinno się oszczędzać na kilku elementach, przy okazji rozrządu wymieniłem wszystkie uszczelniacze, rolki, paski i termostat, nie chce mi się wracać do tematu do następnej wymiany rozrządu
: 2015-03-21, 16:41
autor: Fiko
Oby sie na sadzie nie skonczylo

: 2015-03-21, 16:52
autor: luk448
Sąd sądem ale w Wawie mosty płona to warsztat tez sie ogniem zajmie

.Nie no zarcik.Ale wracajac do tematu niech Kwiatu sie wypowie co do wymiany rozrzadu,napinacza,fachowosci i dlugosci uslugi owego warsztatu ktora skladala autko.
: 2015-03-23, 09:10
autor: kwiatu88
Rozrząd kupiłem sam - pełny zestaw. Wszystkie uszczelki i duperelki również, dodatkowo wymieniony był napinacz wałków rozrządu, razem z łańcuchem itd. Na samochodzie nigdy nie oszczędzam. Mechanik stwierdził że urwanie rolki (nie napinacza) nastąpiło w skutek zatrzymania się silnika - więc narazie czekam na wyniki sekcji silnika. Jako że stwierdzam że chłopaki mocno średnio ograniają temat 2.7, auto zabrane i w piątek o 24-00 dotarło do Zambrowa do aw69. Pożyjemy zobaczymy.
: 2015-03-23, 11:47
autor: modek
no i właśnie "książkowy" przykład, kto za co teraz odpowiada?
jak montuję części swoje, to odpowiadam za wszystko
jak klient przywozi, to w przypadku usterki zaczyna się szarpanie czyja wina
: 2015-03-23, 12:20
autor: martin s4
Dokładnie zgadzam sie z modkiem ,mechanik będzie się wypierał
: 2015-03-23, 15:26
autor: luk448
modek, albo wina samej czesci tzn jakiejs wady produkcyjnej albo wina mechanika tzn nieprawidlowego montazu.Innej mozliwosci chyba nie ma
kwiatu88, w koncu autko trafilo do obeznanego w temacie.Daj znac co i jak.
: 2015-03-24, 20:07
autor: metyoo
Czego się dziwić, że ktoś chce mieć zrobione na powierzonych częściach, skoro mechanicy dokładają swoją marżę, mimo tego, że części kupują po zniżkach.
: 2015-03-24, 20:27
autor: RooS
Jak jest paragon albo faktura to normalnie reklamacja. Jeżeli to będzie wina, części oddadzą kasę za wszystkie rzeczy zużyte do wymiany rozrządu.
Lepszy numer dyktafon i spróbować załatwić fakturę na naprawę jako podstawę do reklamacji, bo przy składaniu wniosku musi być pieczątka warsztatu który robił wymianę. Podpierać się tym, że jeżeli uznają reklamację to będziesz wnioskować o zwrot kosztów naprawy i ewentualnych strat od producenta części. (Bo na takie po udowodnieniu gwarancja przysługuje).
Ale jeżeli odrzucą reklamację na niewłaściwy montaż, to masz papier że ktoś to robił, dodatkowo papier, że to nie wina kupionej części. I albo oddają kasę za naprawę albo sąd. I wszystko na wierzchu...
Po co dyktafon? Musisz mieć przyznanie, że robili. Załatw pieczątkę warsztatu potrzebną na wniosku reklamacyjnym. Jak się później wyprą i faktury nie będą chcieli dać to Urząd Skarbowy, że wzieli kasę bez kwitów i pozamiatane :)
: 2015-03-24, 21:07
autor: bracus
i ty od tego samego urzędu skarbowego dostaniesz po dupie że dałeś kasę bez faktury co w przypadku fuck up'a za 10 tyśięcy złotych może nie mieć znaczenia bo kara będzie sporo niższa ale wspomniany urząd skarbowy to raczej na końcu bym w to mieszał
: 2015-03-24, 21:22
autor: RooS
US to raczej środek przymusu ostatecznego ale dla 99 % warsztatów samo wspomnienie o tym ośrodku kultu szatana wystarczy. Zresztą są dwa uda, albo się uda albo się nie uda :D
: 2015-03-24, 21:50
autor: metyoo
Dyktafon nic nie da, bez informacji nagrywanego o tym fakcie. Jeśli na nagraniu nie będzie informacji i zgody na nagrywanie, każdy jeden sąd odrzuci taki dowód na samym początku procesu.
: 2015-03-24, 22:14
autor: RooS
Dlatego po dobroci trzeba załatwić pieczątkę warsztatu na protokole reklamacyjnym części (że to oni zrobili). Dyktafon to tylko straszak przed zgłoszeniem do US im jest wszystko jedno z czym przychodzisz (tylko musi być nagrane, że to oni robili rozrząd z nazwą warsztatu/nazwiskiem itp itd.) :>
Do sądu idzie się z fakturami za naprawy, części, rzeczoznawcami. Tutaj to jest tylko i wyłącznie walka z jełopami co spartolili robotę, a teraz uważają się za bezkarnych. Choć nie można wykluczyć, że materiał zawiódł ale to idzie sprawdzić poprzez reklamację. Wtedy panów warsztatowców trzeba będzie flaszką przeprosić.
: 2015-03-25, 10:22
autor: modek
czego się dziwić, że prowadząc warsztat utrzymuję się z tego?
często klient przywożąc części ze sklepu zapłacił więcej niż u mnie, ja potrafię podzielić się z klientem swoją marżą a sklep nie
[ Dodano: 2015-03-25, 10:22 ]
gdyby części pochodziły z warsztatu, ten ponosił by odpowiedzialność za całość usługi wraz z częściami, laweta pod bramę, oddaję kluczyki, ma działać