HOKUS POKUS Detailing
Pora na relację z Golfa GTI. 2011 rok około 100kkm przebiegu i czarny perłowy lakier, z jednej strony twardy i trudny w obróbce, z drugiej mikroryski łapie od byle czego - czyli standardowo jak to w VAGu. Poza normalnymi zniszczeniami typu oxydacja, swirle i holsy było kilka większych odprysków od kamieni i parę potężnych rys zrobionych przez kogoś złośliwie. W obróbce brał udział cały arsenał past i padów tnących.
Niestety miejscami powłoka lakiernicza miała około 60 mikronów co zdecydowanie uniemożliwiło pozbycia się wszelkich rys.
Zabezpieczenie C1 Gtechniq, dla podkręcenia i polepszenia ingów jeden z lepszych wosków na rynku limitowana Husaria, NW na szyby, koła, środek, komora silnika i detale. Jak zwykle miłego oglądania:
Auto zaraz po przyjeździe












Pora na inspekcję:








Odpryski i rysy:












Jest co robić:






Pora na rysy:




Całkiem, całkiem:









Odbicia były, ale miejscami z bliska zmatowienia wyglądały tak:


Tu był potrzebny ciężki sprzęt:


Jak widać efekty są:

Sporo dużych swirli:


Z daleka ok:


Z bliska już nieco gorzej

Hokus pokus:



Po zabezpieczeniu uzupełnienie oryginalnym lakierem VW:




Jak wspominałem arsenał był przeróżny:




Czas na powłokę:



Na świeżo wygląda tak, po wykrystalizowaniu będzie lepiej:











Rysa wyszła tak - z bliska w świetle lepszym jak na sali operacyjnej wygląda tak, natomiast patrząc na auto "ogólnie" praktycznie jest niezauważalna:






Po 24 godzinach pora na wyjątkowy wosk:



Późno w nocy ciężko o słońce i extra odbicia:










Następnego dnia podczas wydania akurat się udało w przerwie między opadami zrobić trzy zdjęcia - niestety kompletny brak słońca i pięknych odbić:



Dziękujemy za uwagę.
Niestety miejscami powłoka lakiernicza miała około 60 mikronów co zdecydowanie uniemożliwiło pozbycia się wszelkich rys.
Zabezpieczenie C1 Gtechniq, dla podkręcenia i polepszenia ingów jeden z lepszych wosków na rynku limitowana Husaria, NW na szyby, koła, środek, komora silnika i detale. Jak zwykle miłego oglądania:
Auto zaraz po przyjeździe












Pora na inspekcję:








Odpryski i rysy:












Jest co robić:






Pora na rysy:




Całkiem, całkiem:









Odbicia były, ale miejscami z bliska zmatowienia wyglądały tak:


Tu był potrzebny ciężki sprzęt:


Jak widać efekty są:

Sporo dużych swirli:


Z daleka ok:


Z bliska już nieco gorzej

Hokus pokus:



Po zabezpieczeniu uzupełnienie oryginalnym lakierem VW:




Jak wspominałem arsenał był przeróżny:




Czas na powłokę:



Na świeżo wygląda tak, po wykrystalizowaniu będzie lepiej:











Rysa wyszła tak - z bliska w świetle lepszym jak na sali operacyjnej wygląda tak, natomiast patrząc na auto "ogólnie" praktycznie jest niezauważalna:






Po 24 godzinach pora na wyjątkowy wosk:



Późno w nocy ciężko o słońce i extra odbicia:










Następnego dnia podczas wydania akurat się udało w przerwie między opadami zrobić trzy zdjęcia - niestety kompletny brak słońca i pięknych odbić:



Dziękujemy za uwagę.
ArchitekT robisz mega-robotę i do tego kompleksowo
Przymierzałem się do detailingu samemu ale po tym, co tu widzę, zmieniłem zdanie. Jak tylko ogarnę jakieś ciekawe felgi na lato, ustawiam się w kolejce. Proszę Cię o info na PW: jakie są wolne terminy, jaki jest koszt przykładowo takiego Golfa, czy robisz lub masz kogoś zaufanego do renowacji skór, na jak długo przykładowo trzeba odstawić auto.

Przymierzałem się do detailingu samemu ale po tym, co tu widzę, zmieniłem zdanie. Jak tylko ogarnę jakieś ciekawe felgi na lato, ustawiam się w kolejce. Proszę Cię o info na PW: jakie są wolne terminy, jaki jest koszt przykładowo takiego Golfa, czy robisz lub masz kogoś zaufanego do renowacji skór, na jak długo przykładowo trzeba odstawić auto.
Wkrótce relacja z odświeżenia dwóch seatów, które są "pod naszą opieką"
Mała zajawka
[ Dodano: 2015-05-04, 22:59 ]
Pierwsza z zapowiadanych mini relacji dotyczy czerwonego Leona, na którym równo dwa lata temu i 50kkm robiliśmy korektę i zabezpieczenie w postaci powłoki C1 (dwóch warstw) i na koniec Polishangel Husaria. Powłoka po tym czasie była już zmęczona, ale co ciekawe nadal była:naughty: . Z tzw przyczyn niezależnych została praktycznie zdjęta a lakier porysowany. Tym razem korekta i zabezpieczenie tajemniczym woskiem. Kilka zdjęć z tych czynności:
Na początek mycie, nowa aktywna piana i nowa pianownica - w końcu jest to o co nam chodziło:





Jak widać Tuga sprawdza się znakomicie:

Po myciu wygląda całkiem dobrze:



Ok trzeba coś zrobić, żeby wetlook był stale a nie tylko podczas "wet" - od tego jest Hokus Pokus












Zabezpieczamy i jak zwykle dylematy...







Mała zajawka

[ Dodano: 2015-05-04, 22:59 ]
Pierwsza z zapowiadanych mini relacji dotyczy czerwonego Leona, na którym równo dwa lata temu i 50kkm robiliśmy korektę i zabezpieczenie w postaci powłoki C1 (dwóch warstw) i na koniec Polishangel Husaria. Powłoka po tym czasie była już zmęczona, ale co ciekawe nadal była:naughty: . Z tzw przyczyn niezależnych została praktycznie zdjęta a lakier porysowany. Tym razem korekta i zabezpieczenie tajemniczym woskiem. Kilka zdjęć z tych czynności:
Na początek mycie, nowa aktywna piana i nowa pianownica - w końcu jest to o co nam chodziło:





Jak widać Tuga sprawdza się znakomicie:

Po myciu wygląda całkiem dobrze:



Ok trzeba coś zrobić, żeby wetlook był stale a nie tylko podczas "wet" - od tego jest Hokus Pokus












Zabezpieczamy i jak zwykle dylematy...






