Audi S4 B5 2000r
Silnik : 2,7 AGB
Zawieszenie : seria Sachs na żółtych sprężynach Eibacha
Wydech : seria, bez katów, z przednich zostały tylko obudowy
Koła : 17" 225/45
Moc : nieznana
Wyposażenie : rns 2 din, czarne kubły recaro, carbony bla bla full
Krótko i na temat, miałem kilka A4 B6, potem kilka E46 wszystko ropniaki.
Powodowany chęcią powrotu do Audi statnia sprzedałem 330D, bo wybór padł na S4.
Miało być S4 B6 ale pogniotłem przed zakupem trochę to forum i jednak decyzja zapadła że kupujemy 2.7 bita.
Z racji pracy w sprzedaży części, a wcześniej przy zaopatrzeniu większości regionalnych blacharni buda była na drugim planie.
Poszukiwania brzydkiego egzemplarza z w miarę zdrowym serduchem skończyły się w Polsce i przyjechał do mnie srebrny Parszywek.

Zaniedbana, zdrutowana gdzie niegdzie, ze skończonymi hamulcami i sprzęgłem.
Jako bonus kilka wycieków które pozwoliły zbić fajnie cenę.
Za to środek utrzymany bajka czarne recaro stan perfekt, 2 din RNS, listwy carbon. No ogólnie tak jak powinno bajkał.
Zaczeliśmy odbudowę i narazie na tym się skupię.
Doprowadzę do stanu takiego jakbym chciał, żeby większość wyglądała i zobaczymy co dalej.
Buda na około będzie cała malowana bez dachu bo ma rysy i wgniotki.
Auto było kiedyś hamowane na 300+ ale to jeszcze zanim wyleciały katy. Kolejne hamowanie wkrótce.
Na pierwszy ogień poszły klocki przód TRW GDB1381 - 230 PLN
Tarcze przód i hamulce tył seria niedawno wymieniane także nieruszałem.
Na wymianę rozrządu, czujnika temperatury, uszczelek pod pokrywami miałem kwity. A stan zgodności z rzeczywistości sprawdziliśmy przy wymianie sprzęgła więc 1500 PLN zostało w kieszeni.
Opony letnie poszły do wymiany 1000 PLN, zimówki do piwnicy i czekają na swój czas.
Ubezpieczenie 800 PLN.
Olej i filtr VALVOLINE 5w50. 250 PLN.
Sprzęgło ślizgało się od zakupu, więc przy pomocy SID'a doszedł LUK od RS4 i drugi dwumas.
Dwumas kupiłem profilaktycznie, żeby mieć w razie potrzeby jak skrzynka zleci w dół był pod ręką.

Decyzja zapadła, że wymieniamy wszystko.

Jak wcześniej przypuszczałem skrzynka została wcześniej wymieniona na TDI. Przewody od chłodzenia poszły do wora.
I tak poszło kolejne 1500 PLN i gramy dalej.
Ciekawostka ktoś kto wycinał katy nie podokręcał przewodów chłodzenia turbin i tak mieliśmy fajny wyciek który obniżył cenę auta.
Naprawa 0 PLN ^^
Coś szarpało motorem jak przypuszczałem poduchy. Dojście do dupy ale wymienione na nowe 2 x 250 PLN.
Nowy olej w skrzynce VALVOLINE 75W90 GL-4 4x 33 PLN.
Plus 3 wahacze, 2 łączniki, 2 siatki wydechu i pare pierdół o których zapomniałem.

Z tyłu mieliśmy elegancki wyciek z dyfra po stronach półosi. 2 simmeringi EL063665 po 20 PLN + 2L VALVOLINE 75W90 GL-5 33 PLN.
Efekt pracy cicho, czysto dyferek pracuje elegancko. Poduszka w stanie b dobry +.
Kolejny tydzień kolejne wyzwania. Dojechał zestaw filtra powietrza K&N. 250 PLN.

Lecimy dalej z bonusami od SID'a, dzięki czarnemu szwajcarowi ^^ wpadło nowe lusterko środkowe. Stare wylane.

Wymieniłem też lewy wkład. Prawe małe lusterko wymienię całe niedługo także nie ruszam.
Wypalone lampki oświetlenia, złamany czujnik od xenonów z przodu. Także kolejne zabawki od SID'a wlatują do Parchatka.

Na wymianę czeka cieknący zbiornik spryskiwaczy, leci spod pompki ale wymienię całość jak będzie na podnośniku, thx SID ;)
Odszczurzania cd... Poprzednicy wymienili zbiorniczek wyrównawczy i trójnik został zdrutowany na mniejszy jak się pewnie złamał.
Efekt wyciek płynu na lewy kolektor, co powodowało eleganckie dymienie spod machy.

Ładny ludek został wymieniony na oryginał. 30 PLN i 1L G12 = brak wycieków :)

W międzyczasie klocki TRW zaczeły po upalaniu elegancko piszczeć. Pójdą do reklamacji.
A cały zestaw będzie i tak do wymiany na większy ^^
Lecimy dalej pękł wężyk podcisnienia na kolektorze, przy okazji wymiany przeczyszczone zawory zwrotne.
Coś podśmiardywało w kabinie patrzymy na filtr kabinowy, a tu takie buty naszych tu nie było!

50 PLN i wymiana na nowy. Kolejny weekend, paczka od kuriera i zabieramy się za montowanie zegara doładowania.

Wpięty obok regulatora ciśnienia, podświetlenie włączone w podświetlenie kratek. Dremel, malownie, klejenie, 4-ro pak warki, efekt pełne zadowolenie.

Na tą chwilę wszystko co pamiętam. A dużo pewnie zapomniałem.
W Lipcu auto idzie do malowania, malowane będzie całe dookoła bez dachu.
Ma wypalony zderzak tył przy wydechu, zarysowany prawy przedni i głębokie rysy od klucza na tylnych błotnikach. Drzwi kierowcy rdzewieją po dawnych naprawach, zderzak przód wymaga naprawy. Wolę wiedzieć co mam mechanicznie niż kupić drożej igłę i co chwilę coś naprawiać.
Po założeniu zegara potwierdziło się to co pokazywały VAG'i turbawki dmuchają stabilne 1,1 Bara.
Dopóki nie wyzioną ducha K03 zostają.
Plan na niedługą przyszłość.
18' ori RS4 na lato.
6 tłok + 330 mm na przód pod 17 żeby zima wchodziła.
Hamownia po malowaniu auta.
Wymiana lamp z przodu na srebrne bixy już jadą z allegro.
Co do kręcenia najpierw stan zadowalający, mierzenie i pójdziemy dalej ;)