Co z tego , ze odda do ASO jak mu potem jeszcze rachunek przyjdzie do zaplaty z wlasnej kieszeni, a z tytulu takiego , ze jesli auto jest starsze jak 2 badz 3 lata ubezpieczyciel nie ma obowiazku naprawiania na czesciach oryginalnych, a na zamiennikach o jakosci zgodnej z oryginalem i tu teraz np o ile w przypadku RS4 wiadomo blotnika w zamienniku nie ma to do a4 jest i kosztuje np 100zl gdzie w ASO oryginal 700 i roznica 600zl idzie na rachunek poszkodowanego. Z wiadomych wzgledow aso na zamiennikach nie naprawia, a ubezpieczyciel nie musi placic za czesci oryginalne, ale tu i tak bedzie szkoda calkowita. Czyli bardzo niska wartosc rynkowa minus wrak.
Szkoda auta, ale odbudujesz, zrobisz - czesci sa ogolnodostepne
jerzyk, takich cw*li jest duzo, a ten jak widac chyba sie zatrzymal skoro mowa tu u wyplacie z ubezpieczenia, wiec w jakims stopniu byl w porzadku chociaz jesli lipna ubezpieczalnie mial to jest taki zapisek ze jesli nie doszlo do fizycznego kontaktu 2 aut to nie wyplaca odszkodowania, ale to wyjdzie w praniu.