
Blue Strawberry Turbo
Nie ma tak źle przy odkręcaniu. Ściągasz słupki, z przodu odkręcasz klamki w podsufitce a z tyłu przez lampkę się dostajesz. Lekko odgiąć podsufitkę i dasz radę odkręcić, trochę się nagimnastykujesz ale odkręcisz relingi bez ściągania podsufitki. A relingu kupiłem w październiku jak byłem u takiego znajomego po części. W cenie mi je dał 


na zdjęciach zadbane, szkoda że ma aż taką przeszłość,
cytat z A4 klubu:
"no autko masakra bity przód to pewne na pierwszy szczał potem zawieszenie stan opłakany,strasznie się tłukło ( 1 czy 2 wahacze chciał dać i zadowolony ), coś nie równo silnik chodził i świsty były, słabo jechało jako na 1.8T a już jeździłem troszkę takimi, lakier do poprawki środek zaniedbany brak radia, fis wypalony, ogólnie 400 km w jedną stronę napaliłem się bo zdjęcia fajne a jak zobaczyłem ten plac gościa to cenzura mnie trafił masakra autko ujebane całe w gównie tona kurzu ledwo odpalił, 5 minut z jazdą oddałem kluczyki a gościu mówi mi że może bym za 7000 zł bym kupił a ja do niego że jak bym miał lawete to za 5000 zł bo bał bym sie jechać autem przez pół polski na prawdę w huja mnie zrobił ze duże zainteresowanie że jak nie przyjadę to pójdzie a potem jak to wszystko zobaczyłem to się zgasiłem ale widzę że już jakoś wygląda dużo robiłeś mechanicznych rzeczy przy nim jestem ciekawy i za ile kupiłeś ???"
:d
i Twój wpis:
"Przyjechałem autko umyte i wycackane w miarę. No nie powiem bo raczej auto nie zadbane było, na dzień dobry poszła do wymiany turbina, stara była pęknięta w pół i luzy miała. Rozrząd sam się prosił na wymianę, do tego oleje i filtry. Kolejnym krokiem był napinacz z łańcuchem. Wpadły nowe świece a takie tam drobiazgi. Trochę wpadłem ale napalonemu na auto nie wytłumaczysz. Gość do tego oszukał mnie na ubezpieczeniu, kupiłem u niego ubezpieczenie za 150 zł, dał mi kwitek. Po miesiącu dostałem telefon z liberty direct że muszę zapłacić 119 zł za ubezpieczenie. Dzwoniłem do niego wypierał się itd. Bity i malowany z każdej strony to nawet nie mówię, jak zmieniałem lampy na polify, to stare lampy od spodu uwalone na niebiesko, czyli ktoś szybko pomalował i poskładał. Klima nie działała co się okazało, i zawieszenie wywalone. Faktycznie dał 3 wahacze co się okazało nie te były do wymiany. Wymieniłem te które były najbardziej uszkodzone i od jakiegoś czasu znowu wali. Wtopa z autem ale jakoś doprowadziłem to do stanu. Chciałem zaoszczędzić na aucie i tak wyszło że włożyłem drugie tyle co kupno. Nigdy nie kupię już auta od handlarza tym bardziej w gubinie"
cytat z A4 klubu:
"no autko masakra bity przód to pewne na pierwszy szczał potem zawieszenie stan opłakany,strasznie się tłukło ( 1 czy 2 wahacze chciał dać i zadowolony ), coś nie równo silnik chodził i świsty były, słabo jechało jako na 1.8T a już jeździłem troszkę takimi, lakier do poprawki środek zaniedbany brak radia, fis wypalony, ogólnie 400 km w jedną stronę napaliłem się bo zdjęcia fajne a jak zobaczyłem ten plac gościa to cenzura mnie trafił masakra autko ujebane całe w gównie tona kurzu ledwo odpalił, 5 minut z jazdą oddałem kluczyki a gościu mówi mi że może bym za 7000 zł bym kupił a ja do niego że jak bym miał lawete to za 5000 zł bo bał bym sie jechać autem przez pół polski na prawdę w huja mnie zrobił ze duże zainteresowanie że jak nie przyjadę to pójdzie a potem jak to wszystko zobaczyłem to się zgasiłem ale widzę że już jakoś wygląda dużo robiłeś mechanicznych rzeczy przy nim jestem ciekawy i za ile kupiłeś ???"
:d
i Twój wpis:
"Przyjechałem autko umyte i wycackane w miarę. No nie powiem bo raczej auto nie zadbane było, na dzień dobry poszła do wymiany turbina, stara była pęknięta w pół i luzy miała. Rozrząd sam się prosił na wymianę, do tego oleje i filtry. Kolejnym krokiem był napinacz z łańcuchem. Wpadły nowe świece a takie tam drobiazgi. Trochę wpadłem ale napalonemu na auto nie wytłumaczysz. Gość do tego oszukał mnie na ubezpieczeniu, kupiłem u niego ubezpieczenie za 150 zł, dał mi kwitek. Po miesiącu dostałem telefon z liberty direct że muszę zapłacić 119 zł za ubezpieczenie. Dzwoniłem do niego wypierał się itd. Bity i malowany z każdej strony to nawet nie mówię, jak zmieniałem lampy na polify, to stare lampy od spodu uwalone na niebiesko, czyli ktoś szybko pomalował i poskładał. Klima nie działała co się okazało, i zawieszenie wywalone. Faktycznie dał 3 wahacze co się okazało nie te były do wymiany. Wymieniłem te które były najbardziej uszkodzone i od jakiegoś czasu znowu wali. Wtopa z autem ale jakoś doprowadziłem to do stanu. Chciałem zaoszczędzić na aucie i tak wyszło że włożyłem drugie tyle co kupno. Nigdy nie kupię już auta od handlarza tym bardziej w gubinie"
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 2011-01-25, 23:59
- Lokalizacja: PL
- Kontakt: