Cześć wszystkim Forumowiczom!
Nazywam się Rafał i od tego roku jestem posiadaczem mojego pierwszego Audi - S4 B5 Avant. Troche o mnie. W sumie zawsze chciałem kupić sobie jakieś Audi, wiele oglądałem z zamiarem kupna, kilkoma nawet dłużej jeździłem, ale jakoś tak się składało, że ostatecznie nie byłem właścicielem ani jednego. Przez ostatnie 21 lat miałem kilkanaście samochodów - od poczciwego malucha, przez kilka Vagów, z ciekawszych - BMW 540i e39 manual, Mercedesa w204 C350 AMG, a aktualnym moim daili carem jest troche zmodyfikowany mechanicznie MB w205, 2.0t, wystrojony dodatkowo u Gregora 10, który pewnie jest Wam znany z wielu projektów Audi. Jako fan samochodów mam oczywiście taki swój garaż marzeń, ale lecą lata a realizacja akurat tych marzeń motoryzacyjnych za bardzo się nie przybliżyła - zawsze jakieś inne wydatki :( No i pewnego dnia pomyślałem, że w końcu trzeba sobie zrobić jakąś motoryzacyjną przyjemność. Zacząłem szukać auta weekendowego do zabawy - musiał być mocny, mieć stały napęd na obie osie i manualną skrzynię, na pewno turbo, na pewno rozwojowy, no i być jednym z tych które chciałbym mieć w garażu marzeń :) z drugiej strony wiele modeli które spełniają te kryteria to jakiś kosmos cenowy więc skupiłem się na takim, który nie zrujnuje mojego budżetu. Wybór okazał się... jeden :) Znalazłem S4 w niezłym stanie, którą sprzedawał pasjonat marki. Samochód przez lata przechodził szereg modyfikacji i obecnie zatrzymał się na 420 koniach. Wrażenia z pierwszej jazdy były dokładnie takie jakich oczekiwałem. Do tego "normalny" silnik starszej konstrukcji, który świetnie brzmi, a nie wykręcona do granic możliwości nieduża rzędówka (którą zresztą też mam jak pisałem). Eską jeżdżę sobie weekendowo i służy mi jako poprawiacz nastroju, taki odstresowywacz . Oprócz tego że fajnie jedzie dodatkowo fajnie, rasowo wygląda więc można sobie popatrzeć i nacieszyć oko kawałkiem fajnej historii motoryzacji. Modyfikowany był z głową i jest na prawde dopracowany. Oczywiście z racji wieku i tego, że takich aut raczej się nie oszczędza, wymaga pewnych napraw, które będę sobie robił sukcesywnie, planuję też dalsze przyrosty mocy. Na pewno zostanie u mnie na długo bo raczej będę dokupował kolejne auta niż sprzedawał te fajne :)
Cześć wszystkim!!!
Wszystko wiem jeśli chodzi o historię odgrzebałem Ernesta i nie tylko :) wiem że bryka znana, nic tylko dłubać dalej. Aktualnie padło sprzęgło i ide w dwutarcz (padło rs4 + kevlar ale to robił poprzednik więc nie wiadomo ile nalatane). Podpowiedzcie tylko tak przyszłościowo: czy to prawda że bez zakuwania motor wytrzymuje 500+? planuję w tym roku okolice 550 raczej nie więcej, i zostane raczej na biturbo pewnie od rs6 ale to jeszcze sie zobaczy. O reszcie z grubsza wiem jakie graty pod taką moc