Po moich dwóch przygodach z moimi poprzednimi s4 ( w jednej wysadziłem motor, w drugiej padało wszystko po kolei, kiedy już w końcu udało mi się ją ogarnąć to podjąłem decyzję o sprzedaży) stwierdziłem, że to chore ładować tak wielkie pieniądze w auto. Ehh, jak teraz na to patrze to wiele rzeczy zrobiłbym lepiej albo nie robiłbym wcale... no ale wtedy byłem młody i głupi

Sprzedałem audi i przez długi czas śmigałem dieselkiem ciesząc sie momentem i śmiesznym spalaniem - najpierw było E46 330cd 300/600 następnie e90 380/800.. Ale cały czas czułem że to nie to..
Przez chwile był też epizod z R32t ale to też nie wypaliło..
I tak jakoś od pół roku zacząłem rozglądać się za kolejną S4 ( wbrew sobie i swojej kobiecie

Niedawno też wysadziłem w powietrze silnik w bmw co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że to czas najwyższy pozbyć się Bardzo Małego Wacka :DD
Tak jak pisałem wcześniej - poszukiwania trwały dość długo. Interesował mnie jak możliwie najlepszy stan blacharski i możliwie najbliższy serii. Oglądałem chyba wszystkie egzemplarze ściągnięte przez handlarzy ( do tego stopnia że po Radomiu poruszam się lepiej i sprawniej niż po swoim mieście

W końcu pojawił się godny egzemplarz.
Auto przez prawie 6 lat w rękach starszego Pana, kupione od pierwszej właścicielki w Szwajcarii (urodzonej w 1948 roku więc raczej nie katowała).
Lakier 100% oryginalny, tak samo mechanicznie. Każda osłona oraz plastik jest na swoim miejscu..
Auto z grudnia 99" roku, zarejstrowane dopiero w połowie 2000.
Wyposażenie standardowe jak na S4.
Z racji tego, że samochód kupiłem z przeznaczeniem na daily, dużym plusem przy jego zakupie była świeża instalacja gazowa która po niewielkiej ingerencji obsłuży do 450km.
Plany? Standardowo na pierwszy ogień idzie zawieszenie i hamulce. Po zimie na pewno wyjme motor z budy, zrobię sprzęgło i bedę myślał o mocniejszych turbinkach.





Pozdro!
[ Dodano: 2018-09-29, 17:23 ]
Niedługo po zakupie wpadła opcja sprzedać swoje avusy.. Długo się nie zastanawiałem
Zamiast nich wpadło 19" ala RS4 B7 na oponie 225/35.. Kupione za dobrą flaszke..Koła najpierw miały być srebrne, potem czarne.. W końcu stanęło na graficie z odrobiną brokatu. Z daleka wyglądają jak w podkładzie, z bliska pięknie się mienią.. Jedyne co teraz brakuje mi do szczęścia do 4-5 cm w dół bo straszna koza jest




