Witam. 3 tygodnie temu w piękny kwietniowy ciepły dzień, wspólnie z moim ukochanym samochodzikiem wybraliśmy papieża. Jechałem sobie kulturalnie przez las i kończyłem trzeci bieg, po przepięciami na czwarty, wybór padł na turbinosa pierwszego. Urwał się wirnik wydechowy, puściła bąka, ale nie tutaj jest najgorsze. Turbina k03 z większym delikatnie kołem ssącym. Nie żadne super hybrydy. Uszkodzenia wirnika wskazują na to, że coś przez niego przeleciało. Pewnie kolektor? Nie do końca. Dokładnie go sprawdziłem i nie wydaje mi się, że coś się oderwało. Pewnie zawór, uszczelniacz czy inny element czapki ? Chyba tez nie bo silnik pracował równo z tym urwanym wirnikiem. Kompetentna osoba, której wysłałem turbiny określiła, ze nastąpiło tzw. „Zdmuchnięcie iskry”. Czyli wybuch w turbinie i ciach. Dziś wpadłem na genialny trop. Ponieważ sytuacja z pokiereszowanym wirnikiem tej samej turbiny się powtórzyła połączyłem to z faktem, że w tej głowicy fazator pokazuje wartość -10 na vcds, drugi chyba 2. No i może coś tam się dzieje nie tak? Nie wiem. Nie mam pomysłu, może ktoś z was mi pomoże ?
Nie wiem czy to istotne ale pojazd ma 372 kunia 600 nm, centro ic, przelot większe wtryski i pompę.
Nietypowo urwany wirnik w turbo
-
WojtasTaba
- Posty: 341
- Rejestracja: 2018-01-30, 16:48
- Lokalizacja: Olsztyn
- Płeć:
- Kontakt:
Okej okej, tylko wirnik nie jest urwany bo się zmęczył materiał tylko coś przez niego przeleciało.
[ Dodano: 2018-05-17, 21:39 ]
Rozrząd robiony w lutym jak mi wystrzelił simering na wale, 6 tysięcy kilometrów
[ Dodano: 2018-05-17, 21:39 ]
ZbychuBt pisze:Kiedy rozrząd robiony ???zrób korekte rozrządu i sprawdz czy to na pewno nastawnik
Rozrząd robiony w lutym jak mi wystrzelił simering na wale, 6 tysięcy kilometrów