Problem z odpalaniem po postoju

Moderatorzy: buba, Mod-Team

lyru332
Posty: 57
Rejestracja: 2017-07-05, 22:10
Lokalizacja: Śląskie
Płeć:
Kontakt:

Problem z odpalaniem po postoju

Post autor: lyru332 »

Panowie mam taki problem że jak rano odpalam to od strzału, jadę gdzieś, zostawiam na 1min to samo, zostawiam na 10min już gorzej, zostawię na 30min to kręcę z 10sek nim odpali, po ostygnieciu znowu pali od strzału.

Mam LPG, próbowałem wyłączyć LPG i zgasić na benzynie ale odpala tak samo.

Pompa paliwa epman.
Awatar użytkownika
pawelosinski83
Posty: 642
Rejestracja: 2013-03-17, 00:35
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: pawelosinski83 »

Po zgaszeniu odepnij waż gazowy, żeby całe ciśnienie gazu zeszło. Może wtrysk gazu upuszcza powoli gaz do kolektora. I noe ma znaczenia na czym gasisz wtedy.
lyru332
Posty: 57
Rejestracja: 2017-07-05, 22:10
Lokalizacja: Śląskie
Płeć:
Kontakt:

Post autor: lyru332 »

Oki dzięki sprawdzę
Awatar użytkownika
schockvvave
Posty: 108
Rejestracja: 2017-03-27, 11:17
Lokalizacja: Tbg/Mielec
Płeć:
Kontakt:

Post autor: schockvvave »

ja bym zrobił inaczej niż paweł napisał. bo po co odpinać wąż.
idz do bagażnika zakręć zawór na butli . auto zostaw na lpg i poczekaj az zgasnie, gaz wtedy wypali się z obiegu.
wtedy sprawdzaj palenie.
diagnoza jak najbardziej prawidłowa. może listwa wtryskowa puszczać, u mnie tak było aż rozsadziło mi przy odpalaniu obudowe filtra powietrza. a skoro to sekwencja a masz nabite gazu i do tego poda paliwo przy rozruchu to ciężej mieszanke zapalić.

moja 80 też ma tak że rano pali dobrze a jak się nagrzeje to po 10 minutach kręce i kręce ale tam jest zwykłe lpg i nie mam pojęcia czemu. na benie pali od strzała.

pozdro
Awatar użytkownika
pawelosinski83
Posty: 642
Rejestracja: 2013-03-17, 00:35
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: pawelosinski83 »

@schockvvave
Tą metodą może zostać trochę ciśnienia w wężach...
I chyba prościej jeden wężyk zdjąc niż zakręcać i wypalać, no i jeszcze wtedy może rochę ciśnienia zostać, na którym auto już nie będzie chodzić, ale powoli do kolektora ucieknie.
No ale teoretycznie też tak można zrobić. Ja polecam jednak po mojemu ;-)
Awatar użytkownika
schockvvave
Posty: 108
Rejestracja: 2017-03-27, 11:17
Lokalizacja: Tbg/Mielec
Płeć:
Kontakt:

Post autor: schockvvave »

generalnie zawór butli jest na wierzchu więc zakręcić go to minuta + zostawić auto aż zgaśnie ;> w tych co miałem gaz tak robiłem, no ale mniejsza o to niech sprawdzi dowolną metodą i zobaczymy rezultaty :d
Awatar użytkownika
buba
Posty: 4155
Rejestracja: 2010-09-21, 10:19
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: buba »

pawelosinski83 pisze:@schockvvave
Tą metodą może zostać trochę ciśnienia w wężach...
I chyba prościej jeden wężyk zdjąc niż zakręcać i wypalać, no i jeszcze wtedy może rochę ciśnienia zostać, na którym auto już nie będzie chodzić, ale powoli do kolektora ucieknie.
No ale teoretycznie też tak można zrobić. Ja polecam jednak po mojemu ;-)
zatrzymujesz auto i na odpalonym zakręcasz butle. resztki się wypalą i przełączy sie na benzin. Nic nie zostanie ;-)
Awatar użytkownika
pawelosinski83
Posty: 642
Rejestracja: 2013-03-17, 00:35
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: pawelosinski83 »

buba pisze:
pawelosinski83 pisze:@schockvvave
Tą metodą może zostać trochę ciśnienia w wężach...
I chyba prościej jeden wężyk zdjąc niż zakręcać i wypalać, no i jeszcze wtedy może rochę ciśnienia zostać, na którym auto już nie będzie chodzić, ale powoli do kolektora ucieknie.
No ale teoretycznie też tak można zrobić. Ja polecam jednak po mojemu ;-)
zatrzymujesz auto i na odpalonym zakręcasz butle. resztki się wypalą i przełączy sie na benzin. Nic nie zostanie ;-)
zostanie - tyle na ile ustawiony jest poziom przełączenia w kompie LPG :-P czyli pewnie jakieś pół bara...
daw2
Posty: 154
Rejestracja: 2014-01-07, 17:11
Lokalizacja: lubaczów
Kontakt:

Post autor: daw2 »

Te pół bara to bardzo mało paliwa ponieważ ciekły gaz już odparował z układu. Myśle ze spokojnie można gaz zakręcić w butli i poczekac aż się przełączy na benzynę. 2 dni jazdy na benie i masz pewnośc
Awatar użytkownika
buba
Posty: 4155
Rejestracja: 2010-09-21, 10:19
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: buba »

pawelosinski83 pisze:
buba pisze:
pawelosinski83 pisze:@schockvvave
Tą metodą może zostać trochę ciśnienia w wężach...
I chyba prościej jeden wężyk zdjąc niż zakręcać i wypalać, no i jeszcze wtedy może rochę ciśnienia zostać, na którym auto już nie będzie chodzić, ale powoli do kolektora ucieknie.
No ale teoretycznie też tak można zrobić. Ja polecam jednak po mojemu ;-)
zatrzymujesz auto i na odpalonym zakręcasz butle. resztki się wypalą i przełączy sie na benzin. Nic nie zostanie ;-)
zostanie - tyle na ile ustawiony jest poziom przełączenia w kompie LPG :-P czyli pewnie jakieś pół bara...
może i masz racje. u mnie jak już pojawiał się problem lejących wtrysków to zakręcenie butli wystarczyło bo to już sporo musiało lecieć. ewentualnie można kompem wyłączać poszczególne i patrzeć czy będzie różnica ale u mnie to nie zadziałało nigdy
JUZIU
Posty: 91
Rejestracja: 2012-01-31, 03:21
Lokalizacja: warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: JUZIU »

Na 90% wtryskiwacze gazowe dokladnie pewnie jeden przepuszcza i lpg dostaje sie do silnika i ma ciezko odpalic:) mialem tak ze 3 razy;) ja zasciskalem po koleji przewody od wtryskiwaczy lpg i odpalalem. Ale bez kompa troche trudniej Ci bedzie. Albo wyjac kazdy wtryskiwacz i dmuchasz w niego, jak ktorys delikatnie przepuszcza to do wymiany:)
mophk
Posty: 132
Rejestracja: 2016-07-08, 02:22
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mophk »

gdyby tak było to sytuacja u kolegi byłaby odwrotna. nie paliłoby z rana a po przejażdżce byłoby okej. raczej szukałbym problemu gdzieś indziej, ale nie znam się na tyle zeby podpowiedzieć jakiś konkret.
ODPOWIEDZ