S4 B5 99, brak mocy, biały dym, smród oleju
: 2016-01-07, 12:47
Witam,
Pisze w imieniu kolegi (nasz południowy sąsiad)
Samochód stał 3 dni na mrozie, po tym czasie, po zagrzaniu smród oleju spod maski i chmura białego dymu, spalonego oleju z wydechu.
Oleju na miarce zbytnio nie ubyło, płynu chłodzącego również, w zbiorniczki brak mazi i oleju, więc uszczelka pod głowicą raczej odpada.
Zrobione parę m, przy jeździe powyżej 1,5k ob kopci jak lokomotywa, brak mocy.
Bez lawety się nie obejdzie, jednak na szybko diagnoza, co poszło - turbo ? Jeśli tak, dlaczego nie było wcześniej żadnych objawów (chociaż patrząc po forum Subaru to podobno normalne).
Druga sprawa, w samochód poszło już kupa $, a zapuszczony nie był, na ten sezon planowane było 300+.
Nowe OE turbiny mogę mieć po 2,5k za sztukę, pytanie czy warto się w to w ogóle pchać, czy już nie lepiej lądować coś lepszego pod większe moce ? Jeśli tak, to co konkretnie i jakie tego będą koszty ?
Wybaczcie jeśli tego typu pytania już były, ale problem jest innej natury, przy okazji awarii (która i tak będzie dopiero w 100% potwierdzona u Tyrny).
Jeśli można w podobnych kosztach władować tam większe turbo pod większe przyszłe moce, bez rzeźbienia przy czym innym (tzn na razie przynajmniej ze stand IC itd) ?
Pisze w imieniu kolegi (nasz południowy sąsiad)
Samochód stał 3 dni na mrozie, po tym czasie, po zagrzaniu smród oleju spod maski i chmura białego dymu, spalonego oleju z wydechu.
Oleju na miarce zbytnio nie ubyło, płynu chłodzącego również, w zbiorniczki brak mazi i oleju, więc uszczelka pod głowicą raczej odpada.
Zrobione parę m, przy jeździe powyżej 1,5k ob kopci jak lokomotywa, brak mocy.
Bez lawety się nie obejdzie, jednak na szybko diagnoza, co poszło - turbo ? Jeśli tak, dlaczego nie było wcześniej żadnych objawów (chociaż patrząc po forum Subaru to podobno normalne).
Druga sprawa, w samochód poszło już kupa $, a zapuszczony nie był, na ten sezon planowane było 300+.
Nowe OE turbiny mogę mieć po 2,5k za sztukę, pytanie czy warto się w to w ogóle pchać, czy już nie lepiej lądować coś lepszego pod większe moce ? Jeśli tak, to co konkretnie i jakie tego będą koszty ?
Wybaczcie jeśli tego typu pytania już były, ale problem jest innej natury, przy okazji awarii (która i tak będzie dopiero w 100% potwierdzona u Tyrny).
Jeśli można w podobnych kosztach władować tam większe turbo pod większe przyszłe moce, bez rzeźbienia przy czym innym (tzn na razie przynajmniej ze stand IC itd) ?