Strona 1 z 1
RS6 C5 Problem z podłączeniem nadciśnienia lewej turbiny
: 2015-12-18, 00:44
autor: Seth
Witam!
Demontowałem lewą turbinę ( bez wyciągania silnika ), niestety nie wpadłem na to aby porobić sobie zdjęcia, "bo po co"?
Mam teraz problem z nadciśnieniem turbiny, stalowym wężykiem (077145718A), dokładniej jego odnogą przykręcaną do zimnej strony sprężarki.
Pytanie pierwsze - czy przykręcana do turbiny końcówka powinna się "okręcać" przy połączeniu elastycznym?
Kolejne pytanie - w jaki sposób ma iść ten wężyk? Dysponuje może ktoś zdjęciem przykręconego do turbiny, lub ma możliwość takowe zrobić?
Pozdrawiam Serdecznie
Re: RS6 C5 Problem z podłączeniem nadciśnienia lewej turbiny
: 2015-12-18, 01:04
autor: mik-17
Seth pisze:
Pytanie pierwsze - czy przykręcana do turbiny końcówka powinna się "okręcać" przy połączeniu elastycznym?
W silniku rs4 b5 sie "okręca" w s4 chyba też widziałem
Re: RS6 C5 Problem z podłączeniem nadciśnienia lewej turbiny
: 2015-12-18, 01:23
autor: Seth
mik-17 pisze:Seth pisze:
Pytanie pierwsze - czy przykręcana do turbiny końcówka powinna się "okręcać" przy połączeniu elastycznym?
W silniku rs4 b5 sie "okręca" w s4 chyba też widziałem
Uspokoiłeś mnie :D
Znalazłem jakieś zdjęcie z trochę słabej perspektywy - na amerykańskim forum, jak gościu swapa skrzyni robił i będę jutro próbował.
Jeżeli ktoś jednak miałby zdjęcie od frontu - od zimnej strony - byłoby miło :)
Pozdrawiam
: 2015-12-18, 06:27
autor: SID
Udało Ci się zdemontować turbo bez wyciągania silnika w RS6 C5 ?
No to powiem Ci jesteś mistrz, dla mnie technicznie to nie możliwe (na pewno prawa strona nie)
: 2015-12-18, 08:56
autor: Seth
SID pisze:Udało Ci się zdemontować turbo bez wyciągania silnika w RS6 C5 ?
No to powiem Ci jesteś mistrz, dla mnie technicznie to nie możliwe (na pewno prawa strona nie)
Jest trochę roboty, tymbardziej że robiłem to bez kanału i podnośnika, pierwszy raz... 4 dni po 5h.
Wczoraj w 5h założyłem z powrotem kolektor wydechowy i go dokręciłem :/ (sic!)
Prawa strona wychodzi trochę szybciej ;)
: 2015-12-18, 13:31
autor: k4mil3k
Żadnych zdjęć ? przydałoby się jakieś info na przyszłość jak to zrobiłeś dla domowych mechaników :P :)
: 2015-12-18, 13:57
autor: Masta_J
No chyba nie tylko dla domowych skoro wszędzie mówią, że wywalają silnik przy wyciąganiu turbin.
: 2015-12-18, 14:06
autor: k4mil3k
Wiesz....nie dziwie się wcale mechanikom że wolą mieć to "na wierzchu". Raz że łatwiej, a dwa że pewniej bo wszystko widzisz. Samemu w "domu" można by się jednak pobawić.
: 2015-12-18, 22:23
autor: Seth
Myślałem nad tym żeby zrobić poradnik, ale szczerze mówiąc nikomu nie polecam takiej opcji - no chyba ze nie mamy wyjścia. Dużo więcej roboty niż przy zwalaniu silnika, no i większe prawdopodobieństwo uszkodzenia czegokolwiek.
Dzisiaj ponownie musiałem zrzucic kolektor ze względu na to nadciśnienie. Gdyby komuś jednak chciałoby się bawić w taka robotę, należy to podłączyć przed przykręceniem kolektora.
Pierwsze co należy zrobić to sciągnąć filtr powietrza - przyda się do odkręcenia opaski zaciskowej, jak i do opuszczenia silnika.
Ściągamy lewe koło, odkręcamy przegub, dalej osłonę przegubu na skrzyni, odkręcamy polos.
Auto na kobylki i odkręcamy ławę ze stabilizatorem, podkładając pod wszystko lewarek z deseczka. Uwaga, wszystko nam się opuści około 15cm - ważne aby zostawić sobie trochę miejsca. Powoli opuszczamy i mamy lekko ułatwiony dostęp.
Odkręcamy zlaczke wydechu, sondy i down pipe. Wracamy pod silnik, odkręcamy rurę od intercoolera aż do turbiny, łapę silnika z poduszka, odkręcamy bagnet żeby był luźny, przewód olejowy miska - turbina, nadkole plastikowe ( nie kojarzę teraz czy jest to konieczne ).
Teraz zaczynaja się schody.. Demontujemy termoizolacje na tyle aby pokazał nam się w nadkolu kolektor. Wracamy do turbiny od strony skrzyni odkręcamy najpierw egt, wężyk wodny z boku, imbusami od góry przykręcane węże od oleju oraz górny wodny.
Odkręcamy kolektor - 8 nakrętek od góry, dwie na dole oraz dwie nakrętki przelotowe. Jeżeli mamy odkręcona opaskę zaciskowa, która łączy przód turbiny z przeplywomierzem, odchylamy cały zoestaw turbiny z kolektorem i odkręcamy nadciśnienie przednie wspomniane w pierwszym poście. Ściągamy oczywiście nadciśnienie z gruszki oraz wypijamy kable idące do skrzyni.
Teraz trochę nerwów, szarpania i turbo na zewnątrz :)
Pierwszy raz kolektor odkręcalem dwa dni.. Dzisiaj zajęło mi to 20 minut.
Grunt to dobre narzędzia i dużo samozaparcia oraz wytrwałości.
Po kilku godzinach męczenia się z jednym elementem polecam wrócić do niego następnego dnia - na świeżo.
Oczywiście przydałaby się kamera na palcu wskazującym, trzecia ręka z czterema łokciami na piersi oraz palce jak u kobiety - wyginającej się w dodatku w każda stronę, mega silne...
Ja niestety robiłem to sam..
Jeżeli coś pominąłem, proszę mnie poprawić.
Jeżeli macie pytania - chętnie na nie odpowiem.
Reasumując, mogę zrobić z tego poradnik jeżeli będzie takie zainteresowanie, ale musiałbym mniej więcej poznać wasze opinie, sugestie oraz pytania.
Pozdrawiam
: 2015-12-18, 23:01
autor: VinCe
jesteś kotem ;D
: 2015-12-19, 11:40
autor: Masta_J
Gratulacje, nie słyszałem by komuś udało się to bez wyciągania motoru.
: 2015-12-20, 10:48
autor: Seth
Auto wczoraj poskładane, wyjechało o własnych siłach z miejsca w ktorym spędził ostatnie kilka dni..
Turbo naprawione, nie do końca wszystko wyregulowane, złączka elastyczna do wymiany, uszczelniacz skrzyni rownież.. Po dolaniu oleju do skrzyni i ogarnięciu reszty - skocze na hamowanie i sprawdzę jak to na papierze wyglada ;)
Najważniejsze ze juz jeździ!