SportAudi RS/S/Forum

Problem pojawił się pare tyg temu.
Auto zaczęło przyśpieszać falowo t.j. czasem ma OGROMNĄ turbodziurę i do 2000 obr z groszem dosłownie NIC sie nie dzieje, a potem łapie nagle moc, leci fajnie żeby przy 4 tys znowu słabnąć dosłownie na chwilę i potem znowu leci i kolejny spadek jest przy jakiś 5 tys.
Są chwile że lata jak szalone (jak na 250 Kucy) a czasem jakbym miał lawete z drugą A6 za sobą :/ ma humory jakby tubo nic nie ładowało a moc była tylko z pojemności silnika.
Robiliśmy testy dynamiczne ze znajomym. Przepływka i dawki paliwa w normie. EGT było robione. Nie ma żadnych błędów. Akurat tego dnia szedł dobrze i ładowanie było cacy.
Dvki sprawdzone - szczelne.
Spalanie w normie - 15/100 LPG

Miałem sie juz wcześniej umawiać na chiptuning (http://www.turbodiesel.pl/) ale szkoda mojego zachodu skoro silnik nie ładuje jak trzema, na wykresie byłaby zapewne dobra sinusoida.

Macie jakieś sugestie za co sie zabrać?

Ja miałem identycznie przy padniętym N75. Na zegarze od boosta było dobrze widać jak spadało doładowanie chwilowo. Nie sprawdzałeś doładowania na kompie?

no to jest jakiś trop! tylko jak sprawdzić n75? czy pozostaje droga eliminacji? widziałem u Sida w sklepie n75 to cos koło 350 pln :/

na vagu ładowanie w normie, nie przeładowuje, więc chyba nieszczelności nie powinno być.
wróciłem z jazdy i teraz fruwał fajnie, MOC była ale znowu niejednostajnie ją oddawał, tak samo na lpg jak na pb...

nie lubie jak coś nie tak jest w aucie, na dodatek wysrały mi się popychacze bo na wolnych cyka z lewej strony jak najęty :)

edit: sorry u Sida 280PLN ten zawór...

u mnie było podobnie wymieniłem n75 i śmiga.nie było nieszczelności po prostu zawór miał już dosyć. można kupić taniej jak się poszuka :) ja zapłaciłem za ori aso 245 pln.

Ja swój zawór regenerowałem i było wszystko ok przez bardzo długi czas. Niestety drugiego rozbierania już nie przeżył i musialem kupic nowy. Zawsze warto spróbować zanim się wyda prawie 300zł

U mnie było podobnie. Turbo wstawało raz przy 2500 obrotów, raz przy 3500-4000 obrotów - zupełnie losowo. Po czasie (1-2 miesiące) zaczęło wyrzucać błąd związany z jednym czujnikiem położenia wałka rozrządu. Po jego wymianie auto odżyło.

Dzięki panowie!
Kurde żeby to nie była taka pierdola albo żeby bylo tańsze, a to takie małe gowno a płacisz jak za kawior :)

Korci mnie regeneracja samodzielna ale obawiam sie że zawor nie będzie po zmontowaniu go z powrotem dobrze skalibrowany i będzie sie dziac herezja :/
Wpadne jeszcze do skody i zapytam o cenę. Nr katalogowy mam.

Nie będą się dziać herezje. Ja jeździłem na regenerowanym przez prawie rok i nie było problemów. Mam fotki z czyszczenia tego. Jak chcesz mogę później wrzucić gdzieś na forum. Poza tym jakby nawet się nie udała regeneracja to wtedy można pojechać po nowy ale to Twój wybór.

Kompletny brak czasu dobija. Dopiero w nast tygodniu wybiore sie na konkretne logi do sprawdzonego czlowieka (Zaprzal). Juz z nim gadalem i mówi że na pewno wyjdzie co niedomaga. Poza falowaniem mocy zdarza sie czasem że powyżej 4 tys obr traci wigor (jak diesel ;).

doszedłeś co ją bolało ? ps. mam ten sam problem