SportAudi RS/S/Forum

Hej,

Tak jak w temacie :) niestety nie jestem zbytnio "mechaniczny", wiec chcialbym sie poradzic tutaj forumowej szklanej kuli wsiadlem dzisiaj po pracy do samochodu ( rano jechalem i bylo ok ), odpalilem audi (s4 b5 ) i spod maski wyleciala duza chmura dymu ( jak dlamnie to byl zapach spalonego plastiku ), zgasilem samochod, otworzylem maske, dym jakby dobywal sie z okolic wiatraka ( wiekszego ), odczekalem chwile, wlaczylem znowu i wszysto ok, wiatraczki pracuja, przejechalem około 15km do domu, nic wiecej juz nie smierdzialo, nic niebylo czuc, temperatura w korku trzymala rowne 90 stopni....

w zwiazku z tym, pytanie, czy moge przejechac okolo 150km do domu do swojego mechanika, czy niebardzo i lepiej zrobic to w wawie ( jezeli w wawie, to gdzie byscie polecili to zrobic ) ? :)

Pozdr.

Jak jest dobrze to co chcesz robić? Może to ślimaka wyjarało albo innego gryzonia. Jakby coś rypło na stałe to byś raczej nie miał lepiej za kolejnym odpaleniem.

Jak trzyma temperature, płyny są na miejscu przegoń furę w lewo w prawo 20 kilosów jak wszystko będzie git wracaj spokojnie do domu i nie demonizuj.

Troche wstyd bylo jak na zbawicielu poleciala taka chmura dymu :D Dzieki, przepale go jutro wieczorem i zobacze co i jak, a jezeli wyglada jak bym demonizowal to sorki, ale mechaniki jako takiej dopiero sie powoli ucze

Lepiej spytać niż jechać aż turbo olej połknie i dopiero wtedy z telefonu zapytać jak zgasić samochód :D

Moze z uszczelki dekli Ci gdzies na turbo kapie?stad dym i smrod

luk448 pisze:Moze z uszczelki dekli Ci gdzies na turbo kapie?stad dym i smrod

tylko, ze to bylo raz jedyny, dzisiaj popołudniu, z samego przodu ( a turbawki w ktorym miejscu sa ? ) wczesniej nic nie pokojacego nie zauwazylem, a jestem raczej wyczulony na takie tematy :) przepale jutro wieczorem, jak bedzie ok, to wroce w tygodniu do domu i podstawie do mechanika, moze faktycznie cos gdzie wlazlo gdzie nie powinno ... trzeba sprawdzic na 100%

bskbp pisze:a turbawki w ktorym miejscu sa ?

no jak to gdzie na wierzchu...