Kolizja parkingowa s4 b5 - proszę o porady
: 2019-05-05, 00:54
Cześć,
No i bęc! Dzwoni żona: "Łukasz, pan wjechał w audika.." Zabije ch.... myśle sobie. Jade do nich, zluzowałem po drodze, gość wporzo, oświadczenie spisaliśmy.
Proszę doradźcie.
Facet mi przerysował prawą stronę parkując równolegle do eski tj. dwoje drzwi (z lekką fałdą), tylny błotnik i minimalnie zderzak tył (czego w sumie nie uwzględniliśmy w oświadczeniu bo poprostu już nie dopatrzyłem tego na miejscu).
Jak widać można się wpier....ć w samochód i dopiero przy końcu zajarzyć, że się o niego trze....
Rzeczoznawcy nie było, gdyż mają wolną majówke i przez 6 dni nie mogłem nawet zgłosić szkody. Axa Direct.... Każdemu się należy. Ok.
Uprzedzony kilkoma wątkami sprzed paru lat, które przewertowałem chciałbym uczciwej wyceny bo malowanie elementu u dobrego lakiernika czy wizyta u blacharza to w tej chwili wydatek 400-600zł za element. Nie wiem czego mogę żądać, nie miałem dłuuugo styczności z odszkodowaniem z oc sprawcy.
Fura była już malowana w swojej przeszłości. Czy mogę się domagać równowartości nowych drzwi przy uwzględnieniu jakiejś amortyzacji + blacharz i lakiernik tylnego błotnika + lakiernik tylnego zderzaka..? Listwy środkowe drzwi też przeszorowane.
Wiem z autopsji że 1,5k mi na to nie wystarczy aby było git natomiast nie wiem o co mogę walczyć przy tak starym samochodzie z 1998r. Szukam lecz nie mam konkretów oemowych z których widziałbym choćby zarys sytuacji.
Niektórzy z was pewnie są bardziej obeznani a sytuacja z roku na rok się zmienia.
Może szklana kula coś wywróży ;)
Ps. czy mogę się eską poruszać normalnie przed wizytą rzeczoznawcy jeśli stan techniczny na to pozwala?
Nikomu nie życzę takich momentów.
No i bęc! Dzwoni żona: "Łukasz, pan wjechał w audika.." Zabije ch.... myśle sobie. Jade do nich, zluzowałem po drodze, gość wporzo, oświadczenie spisaliśmy.
Proszę doradźcie.
Facet mi przerysował prawą stronę parkując równolegle do eski tj. dwoje drzwi (z lekką fałdą), tylny błotnik i minimalnie zderzak tył (czego w sumie nie uwzględniliśmy w oświadczeniu bo poprostu już nie dopatrzyłem tego na miejscu).
Jak widać można się wpier....ć w samochód i dopiero przy końcu zajarzyć, że się o niego trze....
Rzeczoznawcy nie było, gdyż mają wolną majówke i przez 6 dni nie mogłem nawet zgłosić szkody. Axa Direct.... Każdemu się należy. Ok.
Uprzedzony kilkoma wątkami sprzed paru lat, które przewertowałem chciałbym uczciwej wyceny bo malowanie elementu u dobrego lakiernika czy wizyta u blacharza to w tej chwili wydatek 400-600zł za element. Nie wiem czego mogę żądać, nie miałem dłuuugo styczności z odszkodowaniem z oc sprawcy.
Fura była już malowana w swojej przeszłości. Czy mogę się domagać równowartości nowych drzwi przy uwzględnieniu jakiejś amortyzacji + blacharz i lakiernik tylnego błotnika + lakiernik tylnego zderzaka..? Listwy środkowe drzwi też przeszorowane.
Wiem z autopsji że 1,5k mi na to nie wystarczy aby było git natomiast nie wiem o co mogę walczyć przy tak starym samochodzie z 1998r. Szukam lecz nie mam konkretów oemowych z których widziałbym choćby zarys sytuacji.
Niektórzy z was pewnie są bardziej obeznani a sytuacja z roku na rok się zmienia.
Może szklana kula coś wywróży ;)
Ps. czy mogę się eską poruszać normalnie przed wizytą rzeczoznawcy jeśli stan techniczny na to pozwala?
Nikomu nie życzę takich momentów.