RS4 B7 przy 220 km/h i nie równa praca silnika...
: 2018-05-03, 11:19
Witam
A więc tak spieszyłem się jak zawsze, chwilami było pod 300 (jazda oczywiście w DE), ale jak odpuściłem i leciałem gdzieś w okolicach 220 km/h nagle zapalił mi się check i zaczął nie równo pracować silnik. Zgasiłem go intuicyjnie i na luzie zjechałem na pobocze. Odczekałem chwile i próbowałem go odpalić, kręcił. Próbowałem 2x i dałem spokój. Kolega przyleciał lawetą i komputerem. Po podłączeniu komputera naszym oczom ukazały się takie oto błędy:

Pokasowaliśmy błędy, próba odpalenia, kręcił po chwili rozrusznik stanął. Daliśmy spokój, wrzuciliśmy na lawetę i przyjechaliśmy do niego na warsztat. Podejrzewamy, że posypał się rozrząd najprawdopodobniej, pękł łańcuszek albo napinacz. Nie było czasu żeby zwalić pokrywę i zajrzeć na 5ty zawór czy nie jest pokrzywiony. Bez wyjmowana silnika też pewnie będzie ciężko się dostać do rozrządu.
Czy kogoś z kolegów spotkała taka kara? :) Będę wdzięczny za podpowiedzi.
A więc tak spieszyłem się jak zawsze, chwilami było pod 300 (jazda oczywiście w DE), ale jak odpuściłem i leciałem gdzieś w okolicach 220 km/h nagle zapalił mi się check i zaczął nie równo pracować silnik. Zgasiłem go intuicyjnie i na luzie zjechałem na pobocze. Odczekałem chwile i próbowałem go odpalić, kręcił. Próbowałem 2x i dałem spokój. Kolega przyleciał lawetą i komputerem. Po podłączeniu komputera naszym oczom ukazały się takie oto błędy:

Pokasowaliśmy błędy, próba odpalenia, kręcił po chwili rozrusznik stanął. Daliśmy spokój, wrzuciliśmy na lawetę i przyjechaliśmy do niego na warsztat. Podejrzewamy, że posypał się rozrząd najprawdopodobniej, pękł łańcuszek albo napinacz. Nie było czasu żeby zwalić pokrywę i zajrzeć na 5ty zawór czy nie jest pokrzywiony. Bez wyjmowana silnika też pewnie będzie ciężko się dostać do rozrządu.
Czy kogoś z kolegów spotkała taka kara? :) Będę wdzięczny za podpowiedzi.