straszna cisz...
Nie zebym sie czepial tego rs6 z allegro, ale 42.9k po oplatach (clo+vat), clo jest 0% ze eu, więc vat opłacony, zostaje akcyza od takiego auta to na pewno nie mala suma + naprawa. Mnie zastanawia rachunek z 29 marca 2012 r. (jak dobrze odczytuje auto oddane do serwisu 9 marca 2012 r.), troche dlugo auto stalo w serwisie, ale nie o to tu chodzi, taki rachunek to kazdy z was moze sobie wydrukowac w domu, zadnych pieczatek, ani podpisow poswiadczajacych autentycznosc tego dokumentu. 9 marca 2012 r. auto mialo przebieg odczytany z rachunku 95821 km, a 29 lutego 2012 r. odczytany ze wpisu z ksiazki serwisowej 95821 km :) . Dla mnie troche dziwne, tak samo jak brak zdjec abgasu, jak sa pokazywane takie rzeczy, jak faktury za naprawy.
Dopiszę swoje delikatne 3 grosze.
Była o tym mowa, ale sądzę, że wymaga podkreślenia - zakup takiego auta, a następnie narzekanie na spalanie, to jak założenie gazu do Bentleya.
Samochód jest jedyny w swoim rodzaju. Na pewno trudno go nazwać autem kultowym, ale coś w sobie ma. Ja na ten przykład uwielbiam, jak moje dzieciaki 2 i 3 lata na fotelikach z tyłu naśladują ryk przy przyspieszaniu
(a propos rodzinnego charakteru).
Oczywiście nie jest to autko do posiadania przez pół życia, więc ja pewnie też niedługo dam szansę pojeździć komuś innemu moją sztuką, ale ogólne wrażenia i frajda z jazdy na pewno długo pozostanie mi w pamięci.
Prawda jest też taka, że nie kupiłbym nowej RS za 500 kPLN jak to zrobił poprzedni właściciel mojej... Mimo wszystko.
Była o tym mowa, ale sądzę, że wymaga podkreślenia - zakup takiego auta, a następnie narzekanie na spalanie, to jak założenie gazu do Bentleya.
Samochód jest jedyny w swoim rodzaju. Na pewno trudno go nazwać autem kultowym, ale coś w sobie ma. Ja na ten przykład uwielbiam, jak moje dzieciaki 2 i 3 lata na fotelikach z tyłu naśladują ryk przy przyspieszaniu

Oczywiście nie jest to autko do posiadania przez pół życia, więc ja pewnie też niedługo dam szansę pojeździć komuś innemu moją sztuką, ale ogólne wrażenia i frajda z jazdy na pewno długo pozostanie mi w pamięci.
Prawda jest też taka, że nie kupiłbym nowej RS za 500 kPLN jak to zrobił poprzedni właściciel mojej... Mimo wszystko.
Pzdr,
--
Tomasz
--
Tomasz