
Niestety próby dokończenia tego co były zakończyły się fiaskiem.
Po około 3 tygodniach samochód zaczął mieć ręce i nogi i udało się osiągnąć wstępny cel, w późniejszym czasie były twarde rozkminy nad niektórymi elementami pod maską(pierdoły) oraz zamawianie ich i montaż, niestety nie posiadam aktualnego zdjęcia stanu auta ale postaram się wieczorem wrzucić. Eska została już odpalona i jak to bywa przy takich projektach zawsze coś musi pójść nie tak, u mnie zakończyło się to rozszczelnieniem przewodu ze wspomagania. Przewód jak się uda to jutro już będzie u mnie, sprawny :P i będziemy się dalej bawić. Filmik z odpalenia już niebawem ponieważ muszę go nagrać w jakieś ludzkiej jakości.