A jednak po pierwszej wizycie blacharza okazało się iż naprawa to małę piwo
i geometria tu nie bedzie uszkodzona - wiec "jedziemy dalej"
się jak dziecko ucieszyłem - widac na każde uszkodzenie jestem za bardzo przewrażliwiony
za tydzien dre pozostale wiazki elektryki i zbędne śrubki, plastiki ...
skorupa dziś pojechała do blacharza - za tydzień ma przy niej zacząć robić
dla pewności kupiłem sanki z diesla 2,5 i pas z 2,4l benzyna
po porównaniu z orginałem 2,7 prawie to samo - dzięki Nosb
boczek drzwi to waga max 2 kg + waga głośnika z 0,5 kg
Teges : a co planujesz z tym autem zrobic? Szyby ori ? Elektryka zostaje ? Wiazki wyprujesz zbedne czy jak ? Nagrzewnica , klima ?
Na fotach bylo widac ze buda w miare spoko. Ta podluznice jak jest gola to bys kopnal porzadnie i by sei chyba zgiela :) Jak nie dostalo po kielichu to gowno nie uszkodzenia :) Dobrze wspawana nowa i bedzie git.
przednie szyby zostaja bo musza pracowac elektrycznie, tylne wypadaja i pleksa,
elektryki polowa juz wyleciala a reszte "wyrwę" jak auto bedzie po przegladzie bo okazalo sie iz cala
tapicerke musze ponownie do przegladu włożyć bo na stacji nie "lubią ostrych krawędzi"
przywloklem dzis pół przodu z anglika aby blacharz mi nie mówił ze nie mial wymiarow, nie mial jakis duperelek i itp
więc jak by ktos potrzebowal to mam podłóżnice, boki itp
będzie co kolwiek co jest lżejsze i nie będzie kosztować bo takie jest założenie projektu,
wystarczy wyciąć tylną półkę gdzie są głóśniki i można zaoszczędzić tyle samo co zmiana szyb,
wystarczy zmienic zaciski ham. z przodu na 4-ro tłoczkowe i oszczędność kilka kg jest - tylko że to już kosztuje