: 2016-02-05, 09:57
w myciu silnika chodzi głownie o to żeby nie używać ciśnienia. ludzie płuczą karcherem i później się dziwią że nie chce odpalić jak ciśnienie wepchnie wode pod wszystkie uszczelki i gumki. normalnie lejesz wodą tylko tak jakbyś dziecko płukał :D później zostawiasz na jakiś czas żeby wyschło i odpalasz. najlepiej w ogóle na zimnym silniku robić żeby nie oblać rozgrzanych kolektorów lub turbin.
oczywiście jak masz gdzieś uszkodzone kable lub izolacje to nie unikniesz przedostania się wody. dlatego najlepiej żeby samo spłyneło i wyschło.
U mnie takie efekty były jak myłem zwykłym APC:
Tutaj np po użyciu kwasu. Tylko nie pamiętam jak się nazywał. Musiłałbym kumpla zapytać. Psikasz, robi się piana, czekasz chwile i płuczesz. Wytrawia wszystko do gołej blachy/aluminium

oczywiście jak masz gdzieś uszkodzone kable lub izolacje to nie unikniesz przedostania się wody. dlatego najlepiej żeby samo spłyneło i wyschło.
U mnie takie efekty były jak myłem zwykłym APC:






Tutaj np po użyciu kwasu. Tylko nie pamiętam jak się nazywał. Musiłałbym kumpla zapytać. Psikasz, robi się piana, czekasz chwile i płuczesz. Wytrawia wszystko do gołej blachy/aluminium
