Strona 2 z 4

: 2015-02-24, 13:05
autor: bracus
a ja się nie śmieje sam przecież na elpidżi śmigam :)

: 2015-02-24, 13:18
autor: Papol
Wolal bym 10 km zapier do centrum na nogach niz gaz zalozyc.. ;-)

: 2015-02-24, 13:25
autor: bracus
dlatego świat jest taki piękny - każdy ma wolny wybór :)
ty zapierdalasz na nogach a ja płacę za przejechanie 10 kilometrów 2.80 :)
nie wspomnę że docieram do celu trochę szybciej niż Ty :) jakieś 2 godziny szybciej :-P

: 2015-02-24, 13:27
autor: Papol
:mrgreen: Pod wlos was biore... wiedzialem ze zaraz ktorys nie wytrzyma...

: 2015-02-24, 13:38
autor: buba
bracus pisze:a ja się nie śmieje sam przecież na elpidżi śmigam :)
Przeciez wiem ;-)

Papol idz sprawdz czy butla z gazem w kuchni ci sie nie skonczyla :-D

: 2015-02-24, 13:39
autor: mik-17
Papol pisze:Wolal bym 10 km zapier... na nogach niz gaz zalozyc.. ;-)
kto nie ma w głowie ten ma w ... nogach ( i kręgosłupie).

Bracus - na tym forum powinien być przycisk do każdego postu o nazwie "lubię to" :mrgreen:

Co do kupna auta to najpierw proponuję znaleźć kogoś kto je ogarnia tzn mechanik/diagnosta i z nim je kupować . Jeśli koniecznie chcesz sam to hamowania jest całkiem dobrą opcją bo zawsze wykluczy wiele niesprawności pojazdu.
Sam jak pojedziesz kupić to nie będziesz wiedział na co patrzeć albo się najarasz i kupisz trupa z silnikiem do kapitalki.
Może się okazać auto zepsute i będzie to pierdoła za którą zbijesz cenę a naprawisz za śmieszna kase jak za to auto tylko ze go nie kupisz skoro zepsute ...
Przykładów można mnożyć i mnożyć .
Najlepiej kupować świeżo przywiezione z Niemiec albo Szwajcarii, wtedy polacy wiele przy nich nie napsują :-P

Chyba że już ogarniasz Vaga to działaj sam...

: 2015-02-24, 16:58
autor: Radzio0808
Nie bede tu opowiadał że jestem mechanikiem bo nie jestem :)
Vaga ogarniam :)
I dlatego zwróciłem sie do WAS ludzi którzy na codzień z tym walczą :)
Jeżeli chodzi o kase to coś tam jest więcej niż wcześniej napisałem ale wiadomo wyjebać sie ze wszystkiego to nie rozwiązanie.... :)
A jakie są koszty hamowni coś koło 300 zł z tego co pamiętam :)

[ Dodano: 2015-02-24, 16:58 ]
bracus pisze:tia jak kupisz za 16 wymienisz napinacze, turbo i wyremontujesz skrzynię biegów to zanim cokolwiek innego przy silniku zrobisz to już dawno pęknie to 24 :-) nawet oleju czy rozrządu nie wymienisz :-) nie ma reguły - te samochody są już stare i trzeba coraz częściej do nich zaglądać - niskie ceny wynikają
a) ze stanu w jakim jest strup
b) z faktu że nie stać ludzi na utrzymanie tego samochodu
a że jest teraz w cenie golfa III gti z przed 5 lat no to każdy chce kupić ałdi ;-)
przeciętny polak za wspomniane przez Ciebie 24 kupi przecież młodszego o 6 - 7 lat golfa V 1.9TDI i będzie prze szczęśliwy :-) lub ewentualnie b6 jak mu zależy na magii pierścieni ;-)
Dokładnie dlatego ja jestem z tego troche innego społeczeństa :)
Są rzeczy które warto kupił ale sie nie opłaca a sa rzeczy które nie warto kupić ale sie opłaca :))

: 2015-02-24, 17:47
autor: bracus
jak znajdziesz w normalnej firmie to za 4x4 200 zł max :-) 300 zł to chyba jak jeszcze przyjdzie jakaś pani i zrobi dobrze ;-)

: 2015-02-24, 17:58
autor: Lukas1976
Nie ma się co nakręcać przecież nie jest tak, że od razu wszystko do roboty...
Ja dałem 16 potem wymieniłem rozrząd, świece, wszystkie płyny, przepływki,n ,egt, itp
Wyszło 20, a potem zaczęły się lekkie modyfikacje i głupota z mojej strony czyli wymiana dobrych części na lepsze czyli nowe, a nie ganiam w trasę tylko po mieście więc nawet jak się coś posypie to nie ma ogromnego kłopotu... Zrobiłem w ciągu roku 17000 bezawaryjnie...

: 2015-02-24, 19:22
autor: pawelosinski83
To gratuluję - udało Ci się :-)
Ja kupiłem za 18 z podobnym podejściem jak autor tematu i nadzieją, że za dużo dokładać musiał nie będę... ale nadzieja matką głupich, jak mówią :-D Wyszło mniej więcej tak jak wszyscy poprzednicy piszą...
10 brakło na odchamienie, naprawy i serwis. Tyle dobrego, że rozłożyło się to trochę w czasie...
Dobrze radzę, weź pod uwagę taki bardziej czarny scenariusz...
Nie napalaj się (jak ja :D), pojeździj, pooglądaj... dozbieraj i kup drogie sprawdzone :D
Jedno jest pewne... Nie ma raczej opcji, że wydasz trochę ponad 20 koła i będziesz sobie jeździł zmieniając olej i lejąc paliwo...

: 2015-02-24, 19:27
autor: Lukas1976
Jakoś średnio wierzę w drogie, sprawdzone... Przecież to stare strupy... W każdej chwili jak nie jedno to drugie może kucnąć... Dlatego ja jestem za opcją odrobinę tańsze auto i zapas kasy na ewentualne usterki

: 2015-02-24, 20:12
autor: quadysz
nie ma reguly, nawet na forum byly przypadki ze ktos bral drogie i sprawdzone, a sie jebalo, inny bral padlo i niewiele trzeba bylo zrobic, dla kazdego dbanie tez znaczy co innego ;)

: 2015-02-24, 21:34
autor: mateo027
Chętnie wtrącę swoje trzy grosze do dyskusji, bo jestem na etapie sprzedaży S4, właśnie takiej droższej sprawdzonej. Dzięki temu co robiłem przy aucie i co o nim i innych wiem mogę Ci powiedzieć, że uwagę należy zwrócić na wszystko, czyli napęd, budę i wnętrze. Poza względami estetycznymi wnętrza, bo kto chce jeździć chlewem to jego sprawa, jest jeszcze buda, B5 koroduje w kilku wspólnych dla siebie miejscach. Ktoś mądry wyposażył nadwozie w gąbki, które chłoną wodę i doskonale żywią korozję od strony wewnętrznej na błotnikach. Po kilku latach są piękne wykwity od środka i burchle, paseratti b5 ma identyczne problemy. Jak wypadnie dziura w nadkolu to diagnosta może pokazać czerwone światło, oczywiście jak ktoś rzucił nieco kitu po przywiezieniu zza odry to będzie wyglądało ładnie na jakiś czas ;) kwestia drzwi bocznych, pod listwami dolnymi jest kolejna wylęgarnia rudej, jest jeszcze kilka innych miejsc. Ja swoje nadwozie rozebrałem i pomalowałem od zera w oryginalny kolor, bo nie chciałem aby wyglądało jak a4 tdi wyblaknięte ze śladami myjni automatycznej. Teraz oczywiście pokutuje, bo znafcy tematu z allegro piszą abym podał rzeczywisty powód malowania, bo nikt normalny nie maluje auta dla estetyki, pewnie owinelo sie o przystanek. Albo znafca ktory mial szesc eSek i szuka siódmej wątpi i w to co pisze, bo przeciez panie ocynk. Buda konstrukcyjnie ma 20 lat, więc do ideału jej nieco brakuje ;)
Kolejna kwestia napędu to silnik, łańcuszki napinacze...temat każdy zna. W moim AZB są ori napinacze i łańcuszki, których nie słychać po starcie na zimno zimno (pomimo 280 kkm na blacie), polecam taki test. Chińczyki za 600 zł można sobie wsadzić w d. jeżeli chcesz pojezdzić dłużej. Jest jeszcze temat maglownicy, ale to mniejszy problem. Zawieszenie można pominąć, bo nie jest za drogie. Turbiny po prawie 300 kkm się pocą, ale są ciche i moment jest wyczuwalny od samego dołu. W moim przypadku hamownia (mam maha 4x4 na codzień na robocie) potwierdza, że prawie 300 kkm w zadbanej i serwisowanej jednostce napędowej ma sporo więcej jak cyferki z katalogu (10+PS i 30+Nm) przy niegrzebanym programie i niewywalonych katach. Skrzynia, napędy. Biegi powinny wchodzić bez haczenia czy trzasków, luz na napędzie może być wyczuwalny podczas gwałtownych startów ze sprzęgła, w końcu nie kupujesz dwulatka, ale jak się leje z dyfra i ręką możesz ruszać półosie i wał to szykuj PeeLeNy. Jest wiele detali, które nie zatrzymają Cię w trasie, ale chociażby reflektory. 15-to letnia soczewka z jakością świecenia ma tyle co kobieta lekkich obyczajów z dziewicą. Świeci. Jak ktoś lubi jeździć jak kret to może lamp nie zmieniać 8-) Pomimo moich inwestycji zawsze coś może się wysrać, to nie jest nowe auto, ale ja jeździłem nim do NL czy F bez stresu, zawsze wróciłem. Może wylałem część swoich żali przy okazji opisu, ale zauważyłem, że w modzie jest brak wiary dla drugiego człowieka. Jeżeli ktoś chce Ci sprzedać do tego auto? KŁAMCA, nie wierzyć mu w nic. Takie jest moje odczucie jak poczytam maile czy posłucham fachowca, który najpierw twierdzi, że tylko bezwypadek i max 200 kkm na blacie, że nie przyjedzie nawet oglądać, a na koniec pada pytanie to za ile Pan odda to się zastanowie. Sama instalacja LPG, jeżeli ktoś chce założyć ją za 3 kPLN to pozdro :mrgreen: oczywiście można kupić igłę za 18 tyś. tylko niestety odewszyć takie auto kosztuje, mało jest pasjonatów hobbystów którzy potrafią wydać 4 kPLN na dwa napinacze do rozrządu, niestety często potencjalny kupujący nie jest świadom co sprowadza sobie na głowę podpisując umowę na S4 B5 igła :) fakt, że jestem drugim właścicielem mojej taczanki od ponad 10 lat coś mówi. Dodatkowo posiadam jeszcze dwa auta, o które równie bardzo dbam i nie myślę aby oddawać S4 za worek drobnych, skąd więc Ci, którzy sprzedają za 15, 18 tyś? Caritas czy oszczędność na eksploatacji?

: 2015-02-24, 22:41
autor: Rafal84
mateo027 pisze: Caritas czy oszczędność na eksploatacji?
szukanie frajera :) co chyba nie jest problemem :lol:

: 2015-02-25, 09:38
autor: Lukas1976
Po pół roku jazdy stwierdziłem, że można by coś porobić przy aułcie więc wymieniłem wszystkie wahacze, poduszki, łączniki, silikony... (to ta akcja z wymianą części dobrych na lepsze). Potem akcja wymiany sprężyn i kół 18''... i przy okazji też umazałem dookoła likwidując listwy z połowy drzwi i zaglądając we wszystkie dziury, nie pomalowałem dachu bo stwierdziłem, że ręka będzie bolała. Mój wniosek jest taki jak ktoś będzie chciał poprostu jeździć to będzie jeździł, a jak ktoś będzie chciał w nieskończoność zmieniać 14-17 letnie części to będzie zmieniał. Mój problem polega na tym, że przez ostatnich 15 lat miałem ałta nowe z salonu, a teraz mam esę więc dla mnie wszystko jest do wymiany...:):):)
teraz będzie akcja coolery i kaseta zmiany biegów od Sida oraz podróby lamp przód bo stary jestem i ślepy....