Strona 2 z 2
: 2019-03-05, 22:28
autor: kormoran
Katów to tam już najstarsi górale nie pamiętają.
: 2019-03-06, 08:30
autor: skalarx
Z reguły pada lewa

: 2019-03-06, 22:50
autor: Mick_251
U mnie (co prawda w innym samochodzie) turbina padła od ciała obcego które uszkodziło wirnik i na skutek niewyważenia zużyło łożyskowanie -> efektem było kopcenie na niebiesko. A przyczyną był niewłaściwy montaż i zostawienie czegoś w kanale dolotowym. Nie twierdzę że tak jest u Ciebie, ale taki scenariusz jest możliwy.
BTW. U mnie na liczniku jest 340k km, lewa turbina po regeneracji, prawa cały czas OK. Przy przebiegu 60k km był robiony soft ABT na 310 koni.
: 2019-03-07, 00:21
autor: vegetagt
a historia o rozpadającym sie kolektorze wydechowym?
Czy to mit?
: 2019-03-07, 11:54
autor: olekorson
Czasem trafia się, ze kolektor się kruszy a dokładnie blacha w środku bo jest tam coś w stylu kierownicy spalin, i taki kawałek potrafi uszkodzić wirnik turbiny.
: 2019-03-07, 23:18
autor: GBT
z kolektorem to nie mit, taki kawałek jak wpadnie w wrinik potrafi niezłe zniszczenia zrobić,
czasem utknie miedzy obudową a wirnikiem i albo ten kawałek sie zatrze albo łopatka sie urwie, tak czy inaczej turbo wtedy całe do roboty
: 2019-03-08, 00:24
autor: vegetagt
ok, ale to przy oględzinach turbiny by gość zauważył chyba :)
: 2019-03-08, 13:02
autor: kormoran
Na chwilę obecną auto jeździ. Puszcza bąka przy odpalaniu po nocy. Przy mocnym przyśpieszaniu nie ma dymu, a przynajmniej go nie widać. Sprawdziłem jeszcze wężyki od gruszek przy turbinach i wszystko chodzi tak jak ma być. Firma od turbin twierdzi uparcie, że to wina silnika, a dokładniej jak to oni mówią zapieczonych pierścieni olejowych. Dowiedziałem się również (od innej osoby), że powodem może być jakiś zawór (zaworek) odmy. Ogólnie podczas prac cała odma została przejrzana, wyczyszczona, a popękane elementy wymienione, chyba, że coś przeoczyłem.
: 2019-03-09, 20:12
autor: mik-17
kormoran pisze:Na chwilę obecną auto jeździ. Puszcza bąka przy odpalaniu po nocy. Przy mocnym przyśpieszaniu nie ma dymu, a przynajmniej go nie widać. Sprawdziłem jeszcze wężyki od gruszek przy turbinach i wszystko chodzi tak jak ma być. Firma od turbin twierdzi uparcie, że to wina silnika, a dokładniej jak to oni mówią zapieczonych pierścieni olejowych. Dowiedziałem się również (od innej osoby), że powodem może być jakiś zawór (zaworek) odmy. Ogólnie podczas prac cała odma została przejrzana, wyczyszczona, a popękane elementy wymienione, chyba, że coś przeoczyłem.
Jeśli nie ruszałeś głowic to możliwe że uszczelniacze na zaworach puszczają, po tylu latach mogły sparcieć. Przez noc olej ścieka po zaworze i przy odpaleniu masz dym.
: 2019-03-09, 23:39
autor: kormoran
komplety remont silnika wykonany nie całe 50 tyś km temu (wierząc sprzedającemu z forum potwierdzone fakturami), więc myślę, że to nie to, aczkolwiek też o tym myślałem.
: 2019-03-10, 20:48
autor: olekorson
Z tym dymkiem rano to też bym obstawiał uszczelniacze zaworowe, jeśli podczas remontu 50 tysięcy temu nie zostały wymienione prowadnice zaworowe to mogło szybciej zużyć uszczelniacze.
: 2020-04-26, 09:00
autor: daw2
W którym miejscu się kruszy ten kolektor?Może ktoś wstawić jakieś foto?
: 2020-04-30, 15:03
autor: skalarx
daw2 pisze:W którym miejscu się kruszy ten kolektor?Może ktoś wstawić jakieś foto?
https://www.youtube.com/watch?v=qT_TXr63O4c
wersja extreme. A normalnie ukruszy się tylko mały kawałek i turbo w drobny mak.