Auto salonowe - za i przeciw
Dobry temat...
Ale krótki morał, wszystko zaczyna i konczy sie na kasie...
Nie masz kup używane... Masz lepsze możliwości to nowe i polecam... (oczywscie nie na samo auto tylko na serwisowanie itp...) Gdy masz naprawde nowe auto i dbasz je zgodnie ze swoja wiedza która nabyłes przy serwisowaniu uzywek czyli, olej co 10 tys km max, itp itd, po kilku latach Twoja opinia o danym aucie jest calkowiecie inna nich tych userow z forum co kupuja parolatki po przygodach (o ktorych nie maja pojecia) stad wtedy sie biora sprzeczne opinie... (np: padniete wtryski w pasku przy250 tys km.... a ze licznik mial cofniety to inna sprawa, u mnie zaczely szwanakowac przy 600 tys km na niecofnietym liczniku... ot taka anegdota...)
I nowe sie az tak nie psuja, chyba ze dajesz grzebac za duzo ASO bo oni musza cos zarobic wiec czasem cos spieprza albo wymysla, zebys kase zostawil, bo nic kupione jako nowe 3 lata temu, rok czy teraz sie nie psuje, mowie o swoim przykladzie.
Akurat ja zawsze dobra reke do aut mialem, wiec i kilku czyt kiuliknastoletnie auta co mam nie dokladam do nich, tylko odpowiednie serwisowanie ;)
Kolejna sprawa, tracenie na wartosci, to wiadome jest i naturalne, chcesz zeby cos nie tracilo, to sobie kup Porsche 964 lub 993, polecam :) bo klasa jest.
Nowe traciły i beda tracic, ale jak ktos mowi ze traca, to takie podejscia handlarza, a co Ty chcesz zarobic na aucie 3 letnim ? no chyba ze to jest jakies Porsche 918 ;) trzeba sie z tym liczyc, ale przez 3 lata zarabiasz ponad to ile na tym aucie tracisz i mozesz wtedy kupic jeszcze drozsze, nie przejmujac sie tym.
Gwarancja, ok, ale kwestia podejscia i troche nauki z zycia, dla mnie slowo "gwarancja" to tylko przyciagniecie klienta, dotarcie i mody, tak u mnie bylo jest i bedzie ;) cos sie popsuje trudno, naprawiam za swoje, swiadom ze zrezygnoiwalem z gwarancji.
Nie polecam kazdemu tego podejscia, bo to jest moje specyficzne, za duzo przejsc mialem, gdy kiedys cos sie popsulo na gwarancji to ASO zrobi WSZYSTKO, aby tego nie uznac, turbo padnie to beda gadac, ze to Twoja wina bo zle uzytkowane..... ludzie to sa przeprawy prawno-nerwowo-alkoholowo chore ;d w Polsce... przewaznie wiekszsc ludzi robi tak... gwarnacja 2-3 lata i ogien na mody.
Finansowanie. Ja jestem starej daty i wole stara forme finansowania tzw wymiennik ;) papier za dobro. Ostatnio jest bardzo modne finansowanie jako wynajem dlugoterminowy, mam kolege co w tym siedzi i mówi ze jest ok, lepsze od leasingu... ;) ale to juz dla specy temat.
Pomijam przypadki leasingu, gdy ktos bierze, a po 2-3 miechach na otomoto mozna zobaczyc odstapie leasing... bo na raty nie stac, albo ktos sie z motyka na ksiezyc porwal.
Rabat :) oj tak :) zalezy jak rozmawiasz, jak podejdziesz, jak emanujesz mowa, psycholgia sie klania ;) ale sa kozackie... ;) mi sie udalo duze wyrwac.
ANGEDOTA Z OSTATNIEGO "melanzu"... znajomy mlody prawnik po wypiciu duzej ilosci alkholu orzekl "tylko idioci kupuja nowe auta" na co mu odpowiedzialem "gdyby nie Ci idioci to bys uzywanego auta od niego nie kupil"... cisza.
Ale krótki morał, wszystko zaczyna i konczy sie na kasie...
Nie masz kup używane... Masz lepsze możliwości to nowe i polecam... (oczywscie nie na samo auto tylko na serwisowanie itp...) Gdy masz naprawde nowe auto i dbasz je zgodnie ze swoja wiedza która nabyłes przy serwisowaniu uzywek czyli, olej co 10 tys km max, itp itd, po kilku latach Twoja opinia o danym aucie jest calkowiecie inna nich tych userow z forum co kupuja parolatki po przygodach (o ktorych nie maja pojecia) stad wtedy sie biora sprzeczne opinie... (np: padniete wtryski w pasku przy250 tys km.... a ze licznik mial cofniety to inna sprawa, u mnie zaczely szwanakowac przy 600 tys km na niecofnietym liczniku... ot taka anegdota...)
I nowe sie az tak nie psuja, chyba ze dajesz grzebac za duzo ASO bo oni musza cos zarobic wiec czasem cos spieprza albo wymysla, zebys kase zostawil, bo nic kupione jako nowe 3 lata temu, rok czy teraz sie nie psuje, mowie o swoim przykladzie.
Akurat ja zawsze dobra reke do aut mialem, wiec i kilku czyt kiuliknastoletnie auta co mam nie dokladam do nich, tylko odpowiednie serwisowanie ;)
Kolejna sprawa, tracenie na wartosci, to wiadome jest i naturalne, chcesz zeby cos nie tracilo, to sobie kup Porsche 964 lub 993, polecam :) bo klasa jest.
Nowe traciły i beda tracic, ale jak ktos mowi ze traca, to takie podejscia handlarza, a co Ty chcesz zarobic na aucie 3 letnim ? no chyba ze to jest jakies Porsche 918 ;) trzeba sie z tym liczyc, ale przez 3 lata zarabiasz ponad to ile na tym aucie tracisz i mozesz wtedy kupic jeszcze drozsze, nie przejmujac sie tym.
Gwarancja, ok, ale kwestia podejscia i troche nauki z zycia, dla mnie slowo "gwarancja" to tylko przyciagniecie klienta, dotarcie i mody, tak u mnie bylo jest i bedzie ;) cos sie popsuje trudno, naprawiam za swoje, swiadom ze zrezygnoiwalem z gwarancji.
Nie polecam kazdemu tego podejscia, bo to jest moje specyficzne, za duzo przejsc mialem, gdy kiedys cos sie popsulo na gwarancji to ASO zrobi WSZYSTKO, aby tego nie uznac, turbo padnie to beda gadac, ze to Twoja wina bo zle uzytkowane..... ludzie to sa przeprawy prawno-nerwowo-alkoholowo chore ;d w Polsce... przewaznie wiekszsc ludzi robi tak... gwarnacja 2-3 lata i ogien na mody.
Finansowanie. Ja jestem starej daty i wole stara forme finansowania tzw wymiennik ;) papier za dobro. Ostatnio jest bardzo modne finansowanie jako wynajem dlugoterminowy, mam kolege co w tym siedzi i mówi ze jest ok, lepsze od leasingu... ;) ale to juz dla specy temat.
Pomijam przypadki leasingu, gdy ktos bierze, a po 2-3 miechach na otomoto mozna zobaczyc odstapie leasing... bo na raty nie stac, albo ktos sie z motyka na ksiezyc porwal.
Rabat :) oj tak :) zalezy jak rozmawiasz, jak podejdziesz, jak emanujesz mowa, psycholgia sie klania ;) ale sa kozackie... ;) mi sie udalo duze wyrwac.
ANGEDOTA Z OSTATNIEGO "melanzu"... znajomy mlody prawnik po wypiciu duzej ilosci alkholu orzekl "tylko idioci kupuja nowe auta" na co mu odpowiedzialem "gdyby nie Ci idioci to bys uzywanego auta od niego nie kupil"... cisza.
Jak jest opcja, to wiadomo, że nowy salonowy - i nie ma co się zbyt długo nad tym zastanawiać. Oprócz tego, że trzeba za niego zapłacić trochę więcej gotówki, to poza tym same zalety. Zwłaszcza, gdy tak jak koledzy tutaj zauważyli uda się uzyskać, jakieś dodatkowe opcje.
Pod koniec roku zawsze przeprowadzana jest akcja wyprzedaży rocznika, wówczas rabaty są dosyć mocno odczuwalne. Oprócz Audi, warto zainteresować się takimi markami jak np Volvo - które pod względem ceny do jakości jest od lat w czołówce.
Przedsiębiorcy mogą sfinansować zakup leasingiem. Tutaj https://nordauto-bialystok.volvocars-pa ... e/leasing/ proponuję jeszcze sprawdzić.
Pod koniec roku zawsze przeprowadzana jest akcja wyprzedaży rocznika, wówczas rabaty są dosyć mocno odczuwalne. Oprócz Audi, warto zainteresować się takimi markami jak np Volvo - które pod względem ceny do jakości jest od lat w czołówce.
Przedsiębiorcy mogą sfinansować zakup leasingiem. Tutaj https://nordauto-bialystok.volvocars-pa ... e/leasing/ proponuję jeszcze sprawdzić.
Ostatnio zmieniony 2018-08-10, 08:14 przez remik, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 133
- Rejestracja: 2013-06-01, 17:04
- Lokalizacja: Bieruń
- Płeć:
- Kontakt:
-
- Posty: 199
- Rejestracja: 2016-01-17, 11:59
- Lokalizacja: Łódź
- Płeć:
- Kontakt:
-
- Posty: 341
- Rejestracja: 2018-01-30, 16:48
- Lokalizacja: Olsztyn
- Płeć:
- Kontakt:
Serwisy różnych producentów mają różną politykę, ale generalnie chodzi o przyczynę powstania usterki. Jeśli zareklamujesz powłokę lakierniczą i udowodnią, że powstała w wyniki zdjęcia, bądź zdejmowania znaczka to zasadnie odrzucą reklamację. Jeśli jednak stanie się coś w miejscu gdzie znaczek się znajdował, ale nie udowodnią że przyczyną jest zdjęcie znaczka to muszą rozpatrzeć reklamację pozytywnie. MUSZĄ nie oznacza ZROBIĄ. Mogą iść w zaparte za swoim i kropka. Czy wtedy będziesz miał siły i zapał, żeby się wykłócać, a nawet sądzić? :)
Z tego co analizowałem to trzeba uważne patrzeć na zapisy umowy leasingowej, bo bywa w nich wiele pułapek jak np konieczność podpisania weksla. Osobiście jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju weksli - bo weksel to taki typowy cyrograf. Kolejna sprawa, to fakt, że to często leasingodawca wybiera ubezpieczyciela, co oczywiście nie jest najtańszą opcją. Warto to wszystko brać pod uwagę przy wyborze leasingu, włącznie z ubezpieczeniem. Warto to jeszcze sobie skalkulować ile będzie kosztowało - a można to zrobić np tutaj: https://wygodnie.pl/ubezpieczenie-oc/kalkulator
Ostatnio zmieniony 2019-08-23, 07:23 przez clint, łącznie zmieniany 2 razy.
Ja brałem leasing w Idea banku ale nie byłem zadowolony z warunków jakie mi tam dali. Wszystko miało być czytelne a okazało się,ze jest wiele dodatkowych opłąt takich jak"
wysoka cena zarejestrowania auta
drogie ubezpieczenie
czy też bardzo droga cesja
Ogolnie dla osoby prywatnej o wiele bardziej opłaca sie kredyt. https://www.dziennikwschodni.pl/artykul ... 06421.html
wysoka cena zarejestrowania auta
drogie ubezpieczenie
czy też bardzo droga cesja
Ogolnie dla osoby prywatnej o wiele bardziej opłaca sie kredyt. https://www.dziennikwschodni.pl/artykul ... 06421.html
Ostatnio zmieniony 2019-07-30, 13:21 przez Rumcyk, łącznie zmieniany 1 raz.