Nowy nabytek RS6 C5, kilka pytań do znawców.
Dzięki :) Pogoda barowa, więc właśnie siedzę nad wiązką. Wymieniam kable, które od temperatury mają tak kruchą izolację że wręcz rozpada się w dłoniach.
Dodatkowo nowe rękawy termoizolacyjne, a w miejscach szczególnie narażonych jeszcze ekran alu.
[ Dodano: 2016-09-04, 14:12 ]
Ba!, nawet wymyłem całą instalację z wieloletniego brudu i osadów :P
[ Dodano: 2016-09-06, 18:15 ]
Mam pytanie: czy do wyciągnięcia maglownicy trzeba rwać silnik ? Ew. jak się za to zabrać ?
Obecnie komorę i tak mam pustą, a zauważyłem że przewody ciśnieniowe do przekładni wymagają ponownego zakucia z powodu korozji zakuwek.
Muszę ją wyciągać teraz ? czy dam radę to ogarnąć w innym czasie gdy już motor będę miał na miejscu ?
Dodatkowo nowe rękawy termoizolacyjne, a w miejscach szczególnie narażonych jeszcze ekran alu.
[ Dodano: 2016-09-04, 14:12 ]
Ba!, nawet wymyłem całą instalację z wieloletniego brudu i osadów :P
[ Dodano: 2016-09-06, 18:15 ]
Mam pytanie: czy do wyciągnięcia maglownicy trzeba rwać silnik ? Ew. jak się za to zabrać ?
Obecnie komorę i tak mam pustą, a zauważyłem że przewody ciśnieniowe do przekładni wymagają ponownego zakucia z powodu korozji zakuwek.
Muszę ją wyciągać teraz ? czy dam radę to ogarnąć w innym czasie gdy już motor będę miał na miejscu ?
Pozdrawiam.
Przewody da się zdemontować na aucie bez wyciągania przekładni.k4mil3k pisze:...
[ Dodano: 2016-09-06, 18:15 ]
Mam pytanie: czy do wyciągnięcia maglownicy trzeba rwać silnik ? Ew. jak się za to zabrać ?
Obecnie komorę i tak mam pustą, a zauważyłem że przewody ciśnieniowe do przekładni wymagają ponownego zakucia z powodu korozji zakuwek.
Muszę ją wyciągać teraz ? czy dam radę to ogarnąć w innym czasie gdy już motor będę miał na miejscu ?
Demontujesz lewe koło i plastikową osłonę przy przekładni. Sprawę ułatwia odkręcenie końcówki od "zwrotnicy".
Przewód ciśnieniowy ma wewnątrz dławik/ strumienice długości około 60cm. Będzie ciężko to dorobić a zastosowanie zwykłego węża może (choć nie musi) spowodować głośniejszą prace pompy pod odciążeniem.
Oryginał w ASO to na chwilę obecną 800zł bez rabatów.
Nie ma z tym specjalnie dużo roboty choć trzeba się nagimnastykować by przepchnąć nowy przewód nad podłużnicą, tak że jeśli nie ma jakiś mega wżerów to zabezpiecz farbą antykorozyjną i zapomnij
Pozdrawiam.
Czy dławikiem w tym przypadku jest ten metalowy przewód po środku ?
https://www.ecstuning.com/b-genuine-vol ... b7422897b/
Bo akurat tam pojawiła się korozja.
Jeśli ktoś wie jakich wymiarów jest ten dławik i w którym miejscu to może uda mi się go zakuć odpowiednio.
https://www.ecstuning.com/b-genuine-vol ... b7422897b/
Bo akurat tam pojawiła się korozja.
Jeśli ktoś wie jakich wymiarów jest ten dławik i w którym miejscu to może uda mi się go zakuć odpowiednio.
Pozdrawiam.
Auto złożone. Przewód wspomagania zdobyłem OEM - w dobrym stanie.
Wczoraj wyjechało i jak na razie wsio ok :) pojawiły się wycieki płynu, ale szybko zlokalizowałem pęknięty wężyk i po wymianie sucho :)
Teraz polerka, dokładne czyszczenie tapicerek i albo garaż, albo allegro. Negocjacje z żoną trwają :D
Wczoraj wyjechało i jak na razie wsio ok :) pojawiły się wycieki płynu, ale szybko zlokalizowałem pęknięty wężyk i po wymianie sucho :)
Teraz polerka, dokładne czyszczenie tapicerek i albo garaż, albo allegro. Negocjacje z żoną trwają :D
Pozdrawiam.
Remont zacząłem z myślą o dalszym trzymaniu auta. Gdy już je w czerwcu rozebrałem na części pierwsze przyszła nowina o 3-cim dziecku w drodze, co za sobą pociąga konieczność zmiany mieszkania na większe lub rozpoczęcia budowy domu.Masta_J pisze:Jak allegro, to komuś to wszystko robiłeś?
Mimo tego remont Ryśka postanowiłem dokończyć zachowując te same standardy jak bym robił dalej dla siebie. Dłubałem w tygodniu po kilka godzin.
Teraz pozostaje decyzja czy Rysiek zostaje w rodzinie i pakujemy się w wiekszy kredyt, czy Rysiek zostanie sprzedany by wspomóc finansowanie domu. Oczywiście nie zamierzam pozbywać się auta za marny pieniądz. Cena niestety musi uwzględnić zrobiony remont.
Pozdrawiam.
Cos się temu dziecku - Ryśkowi - remont odbił czkawką. Tak więc nacieszyłem sie nim kilka dni. Skrzynia zaczeła wariować - objawy przypominały poprzednią awarię więc pełni szczęścia myślałem że to tylko instalacja uszkodzona jak ostatnio, że może coś uszkodziliśmy przy wkładaniu całego napędu.
Dziś zdjąłem miskę - mnóstwo opiłków bardzo drobniutkich, więc to tyle w temacie. Odstawiam zabawkę na bok i to koniec. Wręcz jestem załamany. Zastanawiam się czy wystawić na sprzedaż z uszkodzoną skrzynią, czy wstawić używkę czy naprawić moją skrzynie.
Auto ogólnie jeździ, ale od opiłków najprawdopodobniej zacinają/zacierają się elektrozawory w płycie sterującej i stąd te dziwne symptomy.
Załamka.....
Dziś zdjąłem miskę - mnóstwo opiłków bardzo drobniutkich, więc to tyle w temacie. Odstawiam zabawkę na bok i to koniec. Wręcz jestem załamany. Zastanawiam się czy wystawić na sprzedaż z uszkodzoną skrzynią, czy wstawić używkę czy naprawić moją skrzynie.
Auto ogólnie jeździ, ale od opiłków najprawdopodobniej zacinają/zacierają się elektrozawory w płycie sterującej i stąd te dziwne symptomy.
Załamka.....
Pozdrawiam.