Witam. Na dniach odbieram swoje suczysko po wielu ,,zabiegach odmładzających" silnik:
-głowice po regeneracji
-nowe wałki ssące
-nowe pierścienie
-nowe łańcuszki
-sprawdzany cały dół nie pamiętam czy nie był także osiowany
-wymiana wszystkich uszczelek uszczelniaczy, simmeringów itp
Jak powinno wyglądać teraz docieranie silnika po takich przygodach bo na necie czy też wśród mechaników jest wiele opinii. Dystans potrzebny na dostarcie to przedział między 1000-2000 km? Jedni wspominali o pokonaniu pierwszych 500 km bez wchodzenia powyżej 3500 obrotów inni mówią że silnik musi się wyrobić w pełnym zakresie pracy ale bez pałowania? Lepsza będzie długa trasa z w miarę, jednostajnymi prędkościami czy miasto z zatrzymywaniem i ruszaniem? Po ilu km pierwsza wymiana oleju? Wielu z Was przerabiało już ten temat czekam więc na opinie i pomoc
			
			
									
						
										
						Docieranie silnika po remoncie
Docierałem tylko wolnossaka i to hondy, ale wyglądało to mnie więcej tak:
Pierwszy olej, byle jaki syntetyk na wypłukanie i leciutko zrobiłem 50 km, zlaliśmy olej (miałem korek magnetyczny) wywaliliśmy syf z korka, zalaliśmy znowu syntetyk, nie musi byc jakiś mega i zrobiłem 1000 km też bardzo delikatnie w trasie, ale starałem się w miarę zmieniać prędkość, nie przekraczając 3-3500 obrotów. Po tym wlaliśmy olej docelowy i dzida, na początku troche delikatniej, teraz wymieniam olej co 7 tys i wtedy też tak robiłem. Silnik dotarł się pięknie, nie brał oleju, był bardzo mocny.
			
			
									
						
										
						Pierwszy olej, byle jaki syntetyk na wypłukanie i leciutko zrobiłem 50 km, zlaliśmy olej (miałem korek magnetyczny) wywaliliśmy syf z korka, zalaliśmy znowu syntetyk, nie musi byc jakiś mega i zrobiłem 1000 km też bardzo delikatnie w trasie, ale starałem się w miarę zmieniać prędkość, nie przekraczając 3-3500 obrotów. Po tym wlaliśmy olej docelowy i dzida, na początku troche delikatniej, teraz wymieniam olej co 7 tys i wtedy też tak robiłem. Silnik dotarł się pięknie, nie brał oleju, był bardzo mocny.
- 
				niebieski708
- Posty: 80
- Rejestracja: 2014-03-04, 21:53
- Lokalizacja: Płock
- Płeć:
- Kontakt:
Ja zawsze robie tak:
1 - 0-100km jazda do 3000 tyś obr, potem zmiana oleju,
2 - 100-1000km jazda do 3500 tyś obr, potem zmiana oleju,
3 - 1000-2500km jazda do 4500 tyś obr, potem już normalnie jak kto lubi 😉
Ja używałem ciągle docelowego oleju, i auto dociera się na mieście nie na trasie... Na trasie można mu więcej krzywdy zrobić niż pomoc...
			
			
									
						
										
						1 - 0-100km jazda do 3000 tyś obr, potem zmiana oleju,
2 - 100-1000km jazda do 3500 tyś obr, potem zmiana oleju,
3 - 1000-2500km jazda do 4500 tyś obr, potem już normalnie jak kto lubi 😉
Ja używałem ciągle docelowego oleju, i auto dociera się na mieście nie na trasie... Na trasie można mu więcej krzywdy zrobić niż pomoc...
Nie wiem skąd ten pomysł, że w trasie możesz zrobić silnikowi krzywdę... ?niebieski708 pisze:Ja zawsze robie tak:
1 - 0-100km jazda do 3000 tyś obr, potem zmiana oleju,
2 - 100-1000km jazda do 3500 tyś obr, potem zmiana oleju,
3 - 1000-2500km jazda do 4500 tyś obr, potem już normalnie jak kto lubi 😉
Ja używałem ciągle docelowego oleju, i auto dociera się na mieście nie na trasie... Na trasie można mu więcej krzywdy zrobić niż pomoc...
Prawda jest taka, że chodzi o to, żeby nie jechać stale na jednych obrotach...
Ja jakbym miał zrobić 2500km po mieście to bym się chyba zaj....ł.
- 
				niebieski708
- Posty: 80
- Rejestracja: 2014-03-04, 21:53
- Lokalizacja: Płock
- Płeć:
- Kontakt:
Osobiście docieram tylko tradycyjnie, czyli stopniowo zwiększając obroty i obciążenie.
Pierwsze godziny na wolnych obrotach na postoju itd...
Ale robię to dla siebie i nigdzie mi się nie spieszy 
  
Pamiętać należy że w świeżo poskładanym silniku nie tylko pierścienie i gładź cylindrów się "dociera".
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie silniki
			
			
									
						
										
						Pierwsze godziny na wolnych obrotach na postoju itd...
Ale robię to dla siebie i nigdzie mi się nie spieszy
 
  Pamiętać należy że w świeżo poskładanym silniku nie tylko pierścienie i gładź cylindrów się "dociera".
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie silniki

