Witam,
Panowie mam ofertę kupić S4ke B5 od znajomej kobitki , auto z 2001 roku, w pełnym wyposażeniu navi bose itd itd. Prawdopodobnie coś się stało z rozrządem , ona nie wie bo się nie zna. Dziwne jest to, że auto ma PRAWDZIWY przebieg 65 tyś km od nowości - jest ona pierwszą właścicielką, wszystkie wpisy itd wzorowe i coś się stało, czyżby z wieku pasek strzelił ?? Jeżeli jest tak jak przypuszczam to jest sens rozbierać silnik i go robić czy nie bawić się w to i wjeżdżać ze słupkiem ?? Jeżeli strzelił pasek to dół silnika będzie ruszony czy tylko góra ??
Ostatnia sprawa czy jest tutaj jakiś ogarnięty mechanik od S/RS w okolicy Stalowej Woli woj. podkarpackie ?? Jeśli trzeba mogę pokonać drogę do 150km od mojego miasta.
( jeszcze nie oglądałem autka z bliska tylko dostałem telefon, że chce go sprzedać bo 'coś się stało )
Zerwany rozrząd ??
Was więcej łączy niż dzieli 
skąd jesteż? z podkarpacia, a to spoko spotkajmy się w Paryżu 
a tak serio, jeżeli rzeczywiście jest 65 tys z nieruszoną blacharką (co we Francji jest problemem ;) ), i cena będzie dobra to warto. Cały słupek silnika kupisz za 3-4tys, inne graty rozrząd i w 5-6 tys zł się zmieścisz za sam silnik
skąd jesteż? z podkarpacia, a to spoko spotkajmy się w Paryżu a tak serio, jeżeli rzeczywiście jest 65 tys z nieruszoną blacharką (co we Francji jest problemem ;) ), i cena będzie dobra to warto. Cały słupek silnika kupisz za 3-4tys, inne graty rozrząd i w 5-6 tys zł się zmieścisz za sam silnik
chłopaki bezpieczeństwo na pierwszym miejscu 
