standardowe WITAM
standardowe WITAM
Witam Wszystkich Forumowiczów
Od niedawna jestem posiadaczem S4 1999r.
100% seria wiec narazie nie ma się czym chwalić
Od niedawna jestem posiadaczem S4 1999r.
100% seria wiec narazie nie ma się czym chwalić
Mam Prelude old skul z 88 rok, przebieg 90 tys. km (SŁOWNIE: DZIEWIEĆDZIESIĄT TYSIECY KILOMETRÓW) w środku nowa, silnik 2.0 16V (B20A5 chyba).
Miałem zapasową Omegę B 2.0 16V 136 KM do wożenia gruzu - miała niewątpliwą zaletę, bo była prawdopodobnie na niemieckich blachach i bezwypadkowa 100%. Ale kleknął motór i wóz stanął w krzakach. Dałem ogłoszenie ze sprzedam, po czy dzwoni pan i się zapytał czy chce się zamienić na Prelude 88 r. powiedziałem mu uprzejmie, żeby poszedł do ogródka i przywitał się z gąską, ale pan był uparty i poprosił o danie szansy Preludzie. Zgodziłem się, doszło do konfrontacji wozów. Podczas wizji lokalnej uklekłem jak zobaczyłem ten wóz. Pobrałem go czym prędzej, oddając jednocześnie Omegę z zabitym motorem, na chińskiej blaszce, po czym kazałem sobie dopłacić... 500 zł :) Pan podziękował, wstawił konkubinę za fajerę (okazało się ze nie miał prawa jazdy...) :) i pojechali.
No i Preluda stanęła pod domem jako kolejny wóz w kolekcji gruzów. Potem ujeżdżała ja głownie sz. kol. małżonka w ramach ćwiczę jazdy po mieście i parkowania. Od tamtej pory zainwestowałem w wóz z 700 zł (olej, filtry, klocki przód) łączenie z ubezpieczeniem. Miałem wkładać do niej jakaś turbine z gruzowni mojej i klamotów pozostałych po poprzednich tuningach, jakieś T25, interkulery i inne rupiecie, ale nie nastarczałem z wolnym czasem, poza tym był to mój 3,5 samochód na tamten okres, jako jednoosobowa komórka społeczna. Tyle słowem historii, myślę ze jak się wyliżę z gipsów, to coś zrobię z tą "pralka". Jestem zarejestrowany na forum PTP, ale nie wchodzę zbyt często.
Mój dobry ziom ma prelude 4 gen silnik 2.3 i nalatał na niej ze 350 tys. km i wóz dalej upala.
Miałem zapasową Omegę B 2.0 16V 136 KM do wożenia gruzu - miała niewątpliwą zaletę, bo była prawdopodobnie na niemieckich blachach i bezwypadkowa 100%. Ale kleknął motór i wóz stanął w krzakach. Dałem ogłoszenie ze sprzedam, po czy dzwoni pan i się zapytał czy chce się zamienić na Prelude 88 r. powiedziałem mu uprzejmie, żeby poszedł do ogródka i przywitał się z gąską, ale pan był uparty i poprosił o danie szansy Preludzie. Zgodziłem się, doszło do konfrontacji wozów. Podczas wizji lokalnej uklekłem jak zobaczyłem ten wóz. Pobrałem go czym prędzej, oddając jednocześnie Omegę z zabitym motorem, na chińskiej blaszce, po czym kazałem sobie dopłacić... 500 zł :) Pan podziękował, wstawił konkubinę za fajerę (okazało się ze nie miał prawa jazdy...) :) i pojechali.
No i Preluda stanęła pod domem jako kolejny wóz w kolekcji gruzów. Potem ujeżdżała ja głownie sz. kol. małżonka w ramach ćwiczę jazdy po mieście i parkowania. Od tamtej pory zainwestowałem w wóz z 700 zł (olej, filtry, klocki przód) łączenie z ubezpieczeniem. Miałem wkładać do niej jakaś turbine z gruzowni mojej i klamotów pozostałych po poprzednich tuningach, jakieś T25, interkulery i inne rupiecie, ale nie nastarczałem z wolnym czasem, poza tym był to mój 3,5 samochód na tamten okres, jako jednoosobowa komórka społeczna. Tyle słowem historii, myślę ze jak się wyliżę z gipsów, to coś zrobię z tą "pralka". Jestem zarejestrowany na forum PTP, ale nie wchodzę zbyt często.
Mój dobry ziom ma prelude 4 gen silnik 2.3 i nalatał na niej ze 350 tys. km i wóz dalej upala.
Wyraziłem nazbyt dokładnie; omega miała zabity silnik, który odpalać-odpalał; 2-3 kilometry szło ujechać, o czym doskonale wiedział nowy nabywca i z taką wiedzą został powieziony.Fox pisze:Suchar przeciez powiedziałes ze omeszka miała zabity motorSuchar pisze:... Pan podziękował, wstawił konkubinę za fajerę (okazało się ze nie miał prawa jazdy...) :) i pojechali....No chyba ze miała tez dziure w podłodze to sie nogami odpychali
![]()
Vito tez masz Lude![]()
![]()
![]()
Mam podobny problem z tymże prócz S-ki, mam tą prelude, w opcji po "taniości do turlania się" no i Volvo V40 2.0 Turbo i też nie wiem co sprzedać - czy Prelude czy Volvo (Audi zostaje na bank). Volvo ma tą zaletę, że jest bez ciosu, w pełnej gali, ale ma wadę, bo po 246 tys kilosów, turbo zaczyna świszczeć :(Fox pisze:No ja mam narazie Lude i eSke.
Mam dylemat musze któreś auto sprzedać i nie wiem które
ps. odsprzedałbym tanio to Volvo może ktoś chętny?